GARWOLIŃSKI KOSZMAR !!!
Wilga Garwolin – Szydłowianka Szydłowiec 
Żolte kartki: Kępka, Zalewski, Świder (Wilga), Czarnota, Drożdżał (Szydłowianka)
Czerwona kartka: Drożdżał (Szydłowianka, 45+2′)
Szydłowianka: Wieczorek – Suwara,  Dróżdzał, Kowalczyk, Biela (30′ P. Janik) – P. Kobylarczyk (67′ Łaciak), Czarnota, Zagórski, Wiatrak (67′ Szyszka), Miller (67′ Kalbarczyk)- Czarnecki
Wilga: Bednarski – Świder, Karol Zawadka (76′ Korgul), Gac, Kwiatkowski – Bogusz (67′ Kamil Zawadka), K. Kowalski, Talar (73′ Ł. Kowalski), Papiernik – Kępka, Zalewski (82′ Pyra)
Nic nie zapowiadało tak dotkliwej porażki w Garwolinie bardzo dobre pierwsze minuty spotkania po kilku szansach ,w 10 minucie nasi obejmują prowadzenie 1-0 bramka Kamila Czarneckiego i wszystko wydawało się iść zgodnie z planem trenera Koniarczyka i naszych na to spotkanie …ale o dziwo oddaliśmy inicjatywę gospodarzą a nastawialiśmy się na kontry i zamiast grać swoje to daliśmy sobie narzucić styl rywala .To srodze nas kosztowało w 30 minucie kontuzja Dawida Bieli i na boisku Przemek Janik ….chwilę później tracimy bramkę na 1-1 …gol w 31′ po rzucie wolnym piłka spada pod nogi Talara, który dośrodkowuje na trzeci metr a tam głowę dostawia Kępka i jest 1:1….ale nadal szturmują niemal naszą bramkę gospodarze a my nie potrafimy oddalić gry od swojego pola karnego .Gdy wydawało się że już nic groźnego nie stanie się naszym przyszły te feralne doliczone minuty 45+1′ Talar w ostatniej chwili uprzedzony przez Drożdżała świetna interwencja Norberta…..45+2′ fatalny wykop Wieczorka, wprost pod nogi Kępki a ten został powalony przez Drożdżała … i trafiło się niestety Norbert miał już wcześniej żółtą kartkę i sędzia karze go drugim kartonikiem a w konsekwencji czerwonym. To początek wszystkiego złego w tym meczu ….Druga połowa to coraz większa przewaga gospodarzy a my no cóż za wcześnie było na obronę remisu . Jeszcze pojawiamy się pod bramką gospodarzy w 51′ zamieszanie w polu karnym gospodarzy, ostatecznie faulowany Bednarski…ale później już 2-1 w 59′ strzał z daleka Bogusz odbija Wieczorek ale wobec dobitki Zalewskiego bez szans. 2:1….i wszystko trzeba było odrabiać nasi rzucają się do ataku ,ale zapominają o obronie w 64 minucie Świder z linii osiemnastki podwyższa prowadzenie….3-1 i gospodarze idą za ciosem w 65′ gospodarze dostali wiatr w plecy, tym razem Papiernik w poprzeczkę…tym razem nam się upiekło …w 67 minucie trener stawia wszystko na jedną kartę na plac gry desygnuje od razu trzy zmiany ,bo nie ma już na co czekać …na boisku pojawia się Szyszka w miejsce Wiatraka, za Milera na boisku Kalbarczyk a za Pawła Kobylarczyka pojawia się Łaciak….to nieco zamieszało naszymi i po niespełna dwóch minutach kolejny cios zadają gospodarze 4-1 bramka w 69 minucie Zawadka…Ryzykujemy jeszcze bardziej i to się opłaca bramka na 4-2 Kalbarczyka ( 74′ Kalbarczyk uderza z rzutu wolnego i fatalny błąd Bednarskiego. 4:2 ) Staraliśmy się szybko zniwelować straty ale przestaliśmy bronić to kosztowało nas utratę kolejnej bramki w 78’Papiernik z łatwością odnajduje się w naszym polu karnym i nieatakowany podaje do Kamila Zawadki a ten do pustej bramki….5-2…nasi bez szans już w tym spotkaniu pozostało walczyć honorowo do końca o jak najniższą porażkę 85′ Czarnecki uprzedza Bednarskiego i nie trafia do pustej bramki!....no cóż walczyliśmy dalej po chwili udaje się Kamilowi zrehabilitować 87′ Łaciak uruchamia Czarneckiego i tym razem Kamil strzela bramkę. 5:3….ale strzelaniny nie było końca bo gospodarzą wciąż było mało w ostatniej doliczonej minucie 90+4′ ostatnia akcja meczu, Kamil Zawadka mija Wieczorka i do pustej bramki.6-3..Zawodnik gospodarzy zdobywa trzecią bramkę w tym spotkaniu kompletując tym samym hattricka ..KONIEC TEGO KOSZMARU !!! Walczyliśmy do końca ale mimo że strzeliliśmy dziś trzy bramki to wracamy z niczym .Kryzys naszych trawa dalej czas go wreszcie przełamać już w następnym ligowym spotkaniu z Orłem Wierzbica i wcale łatwo nie będzie bowiem rywal to średnio leżący naszym ale WIERZMY W TO MOCNO ŻE WRESZCIE BĘDZIE KOLEJNE ZWYCIĘSTWO I ŻE LICZNIK ZWYCIĘSTW RUSZY NA DOBRE !!!
Nic nie zapowiadało tak dotkliwej porażki w Garwolinie bardzo dobre pierwsze minuty spotkania po kilku szansach ,w 10 minucie nasi obejmują prowadzenie 1-0 bramka Kamila Czarneckiego i wszystko wydawało się iść zgodnie z planem trenera Koniarczyka i naszych na to spotkanie …ale o dziwo oddaliśmy inicjatywę gospodarzą a nastawialiśmy się na kontry i zamiast grać swoje to daliśmy sobie narzucić styl rywala .To srodze nas kosztowało w 30 minucie kontuzja Dawida Bieli i na boisku Przemek Janik ….chwilę później tracimy bramkę na 1-1 …gol w 31′ po rzucie wolnym piłka spada pod nogi Talara, który dośrodkowuje na trzeci metr a tam głowę dostawia Kępka i jest 1:1….ale nadal szturmują niemal naszą bramkę gospodarze a my nie potrafimy oddalić gry od swojego pola karnego .Gdy wydawało się że już nic groźnego nie stanie się naszym przyszły te feralne doliczone minuty 45+1′ Talar w ostatniej chwili uprzedzony przez Drożdżała świetna interwencja Norberta…..45+2′ fatalny wykop Wieczorka, wprost pod nogi Kępki a ten został powalony przez Drożdżała … i trafiło się niestety Norbert miał już wcześniej żółtą kartkę i sędzia karze go drugim kartonikiem a w konsekwencji czerwonym. To początek wszystkiego złego w tym meczu ….Druga połowa to coraz większa przewaga gospodarzy a my no cóż za wcześnie było na obronę remisu . Jeszcze pojawiamy się pod bramką gospodarzy w 51′ zamieszanie w polu karnym gospodarzy, ostatecznie faulowany Bednarski…ale później już 2-1 w 59′ strzał z daleka Bogusz odbija Wieczorek ale wobec dobitki Zalewskiego bez szans. 2:1….i wszystko trzeba było odrabiać nasi rzucają się do ataku ,ale zapominają o obronie w 64 minucie Świder z linii osiemnastki podwyższa prowadzenie….3-1 i gospodarze idą za ciosem w 65′ gospodarze dostali wiatr w plecy, tym razem Papiernik w poprzeczkę…tym razem nam się upiekło …w 67 minucie trener stawia wszystko na jedną kartę na plac gry desygnuje od razu trzy zmiany ,bo nie ma już na co czekać …na boisku pojawia się Szyszka w miejsce Wiatraka, za Milera na boisku Kalbarczyk a za Pawła Kobylarczyka pojawia się Łaciak….to nieco zamieszało naszymi i po niespełna dwóch minutach kolejny cios zadają gospodarze 4-1 bramka w 69 minucie Zawadka…Ryzykujemy jeszcze bardziej i to się opłaca bramka na 4-2 Kalbarczyka ( 74′ Kalbarczyk uderza z rzutu wolnego i fatalny błąd Bednarskiego. 4:2 ) Staraliśmy się szybko zniwelować straty ale przestaliśmy bronić to kosztowało nas utratę kolejnej bramki w 78’Papiernik z łatwością odnajduje się w naszym polu karnym i nieatakowany podaje do Kamila Zawadki a ten do pustej bramki….5-2…nasi bez szans już w tym spotkaniu pozostało walczyć honorowo do końca o jak najniższą porażkę 85′ Czarnecki uprzedza Bednarskiego i nie trafia do pustej bramki!....no cóż walczyliśmy dalej po chwili udaje się Kamilowi zrehabilitować 87′ Łaciak uruchamia Czarneckiego i tym razem Kamil strzela bramkę. 5:3….ale strzelaniny nie było końca bo gospodarzą wciąż było mało w ostatniej doliczonej minucie 90+4′ ostatnia akcja meczu, Kamil Zawadka mija Wieczorka i do pustej bramki.6-3..Zawodnik gospodarzy zdobywa trzecią bramkę w tym spotkaniu kompletując tym samym hattricka ..KONIEC TEGO KOSZMARU !!! Walczyliśmy do końca ale mimo że strzeliliśmy dziś trzy bramki to wracamy z niczym .Kryzys naszych trawa dalej czas go wreszcie przełamać już w następnym ligowym spotkaniu z Orłem Wierzbica i wcale łatwo nie będzie bowiem rywal to średnio leżący naszym ale WIERZMY W TO MOCNO ŻE WRESZCIE BĘDZIE KOLEJNE ZWYCIĘSTWO I ŻE LICZNIK ZWYCIĘSTW RUSZY NA DOBRE !!!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz