piątek, 27 grudnia 2013

Za nami koniec rundy jesiennej sezonu 2013/2014 przedstawiam pierwsze  jej podsumowanie zacznę od najmłodszej grupy naszych piłkarzy mianowicie od Trampkarzy rocznik 2000.

                                                           
U-14    sezon 2013/2014
          I Radomska Liga Trampkarzy U-14

                    faworyt ligi  Radomiak 2000

Patryk Kurpik, Michał Płatos, Mikołaj Białkowski, Patryk Ciupak, Jakub Domagała, Jakub Dzik, Jakub Górka, Marcin Kucharski, Tomasz Kuliński, Michał Kupidura, Oskar Molendowski, Daniel Nowakowski, Kacper Pauliński, Mateusz Płatos, Bartłomiej Puchalski, Michał Różowicz, Kacper Staniszewski, Tomasz Szczodry, Maciej Woliński.
Trener: Maciej Gos. 


ZASADY AWANSÓW I SPADKÓW

- w rundzie jesiennej zespoły grają systemem każdy z każdym mecz i rewanż
- zespoły, które na koniec rundy jesiennej zajmą miejsca 7-8 spadają do II ligi
- po rundzie jesiennej następuje wyzerowanie tabeli, a do I ligi awansuje dwa najlepsze zespoły z II ligi (po jednym z grupy A i B)
- w rundzie wiosnnej zespoły grają systemem każdy z każdym mecz i rewanż
- zespół, który na koniec rundy wiosennej zajmie 1. miejsce awansuje do I Mazowieckiej Ligi Trampkarzy U-15
- zespoły, które na koniec rundy wiosennej zajmą miejsca 7-8 spadają do II ligi.
           
TAK  PRZEDSTAWIA SIĘ  SKŁAD NASZEJ LIGI NA RUNDĘ WIOSENNĄ.



piątek, 13 grudnia 2013



Apollon Limassol - Legia Warszawa
 0:2 (0:1)
Bramka: Tomasz Jodłowiec (8), Tomasz Brzyski (63-wolny).

Piłkarze Legii Warszawa pożegnali się z rozgrywkami Ligi Europejskiej. Na zakończenie zdobyli pierwsze bramki i punkty w tegorocznych rozgrywkach.

Żółte kartki: Roberto, Gaston Sangoy (Apollon); Patryk Mikita (Legia).
Czerwone kartki: Gaston Sangoy (Apollon, 69-za drugą żółtą); Bertosz Bereszyński (Legia, 69).
Sędzia: Robert Schoergenhofer (Austria). Widzów ok. 2 tys.

Apollon: Bruno Vale - David Rojas Mena, Giorgios Merkis, Jose Catala (61-Angelis Charalambous), Ovidiu Dananae - Fotios Papoulis (23-Stefan Grigorie), Marcos Gullon, Charis Kyriakou (70-Camel Meriem), Gaston Sangoy, Bertrand Robert - Roberto.
Legia: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Brzyski (79-Jakub Wawrzyniak) - Michał Kucharczyk, Tomasz Jodłowiec, Dominik Furman, Helio Pinto (71-Inaki Astiz), Henrik Ojamaa (87-Patryk Mikita) - Władimir Dwaliszwili.
Liga Europejska: Apollon - Legia Warszawa. Mistrzowie Polski uratowali resztki honoru
Dzięki bramkom zdobytym na Cyprze piłkarze Legii nie zostali najgorszą drużyną w historii Ligi Europejskiej. Dotychczas nie było bowiem zespołu, który w fazie grupowej tych rozgrywek miałby jednocześnie zerowy dorobek punktowy i bramkowy. Jedyną ekipą bez punktu (ale ze strzelonymi golami) był w sezonie 2011/12 irlandzki Shamrock Rovers.
Podopieczni Jana Urbana przegrali wcześniej 0:1 i 0:2 z Lazio Rzym, 0:1 u siebie z Apollonem i dwukrotnie po 0:2 z Trabzonsporem. 
Od początku czwartkowego spotkania w Nikozji, rozgrywanego niemal przy pustych trybunach, pogoda utrudniała grę piłkarzom. Było zimno, chwilami padał śnieg. Na twardym, śliskim boisku lepiej czuli się legioniści, którzy od razu ruszyli do ataków.
Na efekty nie trzeba było czekać. Już w ósmej minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Tomasza Brzyskiego mocnym i celnym strzałem głową popisał się Tomasz Jodłowiec. Chwilę później mogło być już 2:0 dla mistrzów Polski, ale świetnej okazji nie wykorzystał Władimir Dwaliszwili - jego strzał z kilku metrów obronił nogami Bruno Vale.
Gospodarze zaczęli poważnie zagrażać bramce Dusana Kuciaka dopiero po przerwie. W 54. minucie sam przed golkiperem Legii znalazł się Gaston Sangoy, jednak Słowak nie dał się pokonać Argentyńczykowi. Wkrótce potem Kuciak dzięki odważnemu wyjściu z bramki znów zażegnał niebezpieczeństwo.
Co nie udało się Apollonowi, udało się piłkarzom Jana Urbana. W 63. minucie mistrzowie Polski wykonywali rzut wolny z ok. 20 metrów (za faul na Jodłowcu). Do piłki podszedł specjalista od stałych fragmentów gry Brzyski i efektownym strzałem z tzw. okienko podwyższył prowadzenie.
Od 69. minuty obie drużyny grały w dziesiątkę. W zespole Apollonu drugą żółtą kartkę (za faul) zobaczył Sangoy, a w ekipie Legii od razu czerwoną - Bartosz Bereszyński, który popchnął rywala bez piłki. 
Mimo porażki Apollon - z dorobkiem czterech punktów - zajął trzecie miejsce w grupie J. Legia (3 pkt) pozostała na ostatnim. W kolejnej rundzie zagrają Trabzonspor i Lazio, które w czwartek w bezpośrednim starciu zremisowały 0:0.



Wygrana na osłodę
W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Europy Legia pokonała w Nikozji Apollon Limassol 2-0. Gole dla zwycięzców zdobyli Tomaszowie: Jodłowiec oraz Brzyski. Tym sposobem warszawska ekipa zmazała częściowo słaby występ w tegorocznej edycji europejskich pucharów.

Mecz rozpoczęła Legia, ale do ataku ruszyli gospodarze, szybko wywalczając rzut rożny. Legioniści nie zostali dłużni i również próbowali zagrozić bramce Apollonu. W obu przypadkach nie były to jednak groźne akcje. Co nie udało się za pierwszym razem, za drugim było już perfekcyjne. Do ustawionej w narożniku piłki podszedł Brzyski. Kapitalne dośrodkowanie pewnym strzałem głową na gola zamienił Tomasz Jodłowiec. Pięć minut później powinien być kolejny gol. Bereszyński popędził prawą stroną, wpadł w pole karne i wyłożył futbolówkę jak na tacy Dwaliszwiliemu. Niestety "Lado" trafił w nogę rozpaczliwie interweniującego Bruno Vale.

Po jednym ze starć Dossy z Sangoyem rozstrzygniętym na korzyść legionista z trybuny kibiców cypryjskich poleciała butelka z "rozgrzewającym napojem"... Zresztą każdy kontakt z piłką Juniora przez miejscowych kwitowany był gwizdami.

Z biegiem czasu tempo pierwszej połowy siadło. W tej części gry przewaga należała do legionistów, którzy prowadzili zasłużenie. Po doliczeniu minuty przez austriackiego sędziego minuty piłkarze udali się do szatni.

Ostatnie 45 minut Legii w europejskich pucharach rozpoczęło się od kolejnego kornera dla Mistrzów Polski. W pojedynku powietrznym jeden z legionistów faulował jednak golkipera Apollonu i trzeba było szybko przegrupować siły. W 51. minucie było bardzo blisko gola dla gospodarzy. Błąd w obronie popełnił Brzyski. Po dośrodkowaniu w polu karnym Kuciaka powstało duże zamieszanie, które ostatecznie wyjaśnił Junior. Chwilę później było jeszcze groźniej. Tym razem złe ustawienie Dossy sprawiło, że Sangoy znalazł się sam na sam z Dusanem. Zwycięsko z tej potyczki wyszedł golkiper gości.

W 63. minucie Brzyski kapitalnie uderzył w samo okienko z rzutu wolnego, podwyższając prowadzenie na 2-0 i tym samym ustalając wynik spotkania. Pięć minut później zagotowało się na murawie. Sangoy brutalnie sfaulował Rzeźniczka, a sprawiedliwość postanowił wymierzyć Bereszyński. Efektem była druga żółta kartka dla Argentyńczyka i bezpośrednia czerwona dla prawego obrońcy Legii. Obydwa zespoły grały więc w osłabieniu.

Do niecodziennej sytuacji doszło w 80. minucie, kiedy to naciskany Rzeźniczak podał piłkę do Kuciaka, który złapał futbolówkę w ręce. Ku zdziwieniu wszystkich, arbiter pozostał niewzruszony i nie odgwizdał rzutu wolnego pośredniego. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Nie sprawdził się czarny scenariusz i na szczęście Legia nie zapisze się w historii jako zespół z zerowym dorobkiem punktowym oraz bramkowym w europejskich pucharach. Pozostaje liczyć, że za rok legioniści powalczą w Europie z lepszym skutkiem.