piątek, 28 lutego 2014

Łysica Bodzentyn – Szydłowianka Szydłowiec 
bramki ; Łysica  Wojciech Kucała  - a  Sebastian Jakubczyk z karnego dla Szydłowianki .

Szydłowianka: Wieczorek – Suwara, Jakubczyk, M. Kobylarczyk, Wiatrak – Szyszka, Turczyk, Drożdżał, Miller, P. Kobylarczyk – Czarnota oraz Osobiński, Łaciak, P. Janik, Zagórski, Rogala.
                       Szydłowianka rozegrała najlepszy sparing.
Nawet nieco okrojony skład Szydłowianki nie wpłynął negatywnie na team Andrzeja Koniarczyka. Rozegrał on najlepszy sparing tej zimy. W piątkowe popołudnie w ekipie Niebieskich nie mogli wystąpić m.in. Ł.Janik i Grymuła. - I tak jednak rozegraliśmy najlepszy mecz w tym okresie, co dobrze rokuje przed zbliżającą się rundą - tłumaczy trener Koniarczyk. Piłkarze z Szydłowca zremisował z Łysicą, ale gdyby przed przerwą Tomasz Turczyk wykorzystał rzut karny, mogliby wygrać. 
      W najbliższą środę Szydłowianka zagra pojedynek z Jodłą. 
Ostatniego dnia lutego nasz zespół rozegrał kolejny sparing tej zimy. Tym razem nasz zespół zmierzył się w Bodzentynie na głównym boisku z liderem trzeciej ligi świętokrzysko-małopolskiej, Łysicą Bodzentyn. Mecz był rozgrywany o godzinie 16, przez co trener Koniarczyk nie mógł skorzystać z kilku graczy, którzy musieli zostać w pracy. Mimo tego nasza drużyna zaprezentowała się korzystnie. Przy stanie 0:0 rzutu karnego nie wykorzystał Tomasz Turczyk. Kilka minut po wznowieniu drugiej połowy gospodarze wyszli na prowadzenie, ale nasz zespół szybko wyrównał – sędzia podytkował kolejny rzut karny dla nas, a skutecznym egzekutorem był Sebastian Jakubczyk.
To komentarz strona Łysicy ....
W swoim kolejnym spotkaniu kontrolnym Łysica Akamit Bodzentyn na własnym boisku zremisowała 1:1 z Szydłowianką Szydłowiec.Bramkę dla naszego zespołu zdobył po przerwie Wojciech Kucała który pięknym strzałem pokonał bramkarza gości z 34 metrów.Kolejne spotkanie nasz zespół rozegra jutro i również w Bodzentynie a przeciwnikiem podopiecznych Krzysztofa Treli i Tomasza Dymanowskiego będzie GKS Rudki
SPARINGOWY  SERIAL  TRWA 
Łysica Akamit Bodzentyn -Szydlowianka Szydłowiec
2014-02-28, 15:30:00
Bodzentyn Ul Wolności 4.

Kolejny sparing naszej drużyny dziś na rozkładzie Łysica Bodzentyn lider III ligi gr. małopolsko-świętokrzyskiej.Faworytem tego sparingu na pewno nie jesteśmy ....ale zobaczymy co z tego wyniknie ...oby chociaż udało wypaść się lepiej niż w środę z rezerwami Korony Kielce ....

Jeśli chodzi o sytuację kadrową, to do lidera trzeciej ligi doszli Tomasz Ciesielski, były reprezentant Polski, w rundzie jesiennej grający w Orliczu Suchedniów oraz Maciej Horna - ostatnio Clepardia Kraków. W ostatnich sparingach testowany był Tomasz Radomski, 20-letni defensywny pomocnik z GKS Nowiny. Wkrótce zapadnie decyzja co do tego zawodnika.

Odeszli natomiast: Karol Drej do Wiernej Małogoszcz, Marek Gołąbek do Spartakusa Daleszyce, a Karol Mojecki jest sprawdzany w GKS Nowiny. Nie wiadomo, co będzie z Andrzejem Paprockim, byłym zawodnikiem Korony Kielce, który jesień miał straconą z powodu poważnej kontuzji kolana. - Jest naszym zawodnikiem. Jeśli będzie chciał u nas grać, to zostanie. Jeśli nie, to ma wolną rękę w poszukiwaniu klubu - powiedział Stanisław Kucała, prezes trzecioligowej Łysicy Akamit Bodzentyn.

środa, 26 lutego 2014

DZISIEJSZY SPARING....
Rezerwy Korony Kielce pokonały Szydłowiankę

Wysoko, bo 4:1 druga drużyna Korony Kielce pokonała w sparingu czwartoligową Szydłowiankę Szydłowiec. O dziwo to jednak Złocisto-krwiści pierwsi stracili gola po rzucie karnym. Ta sytuacja na szczęście podziałała na nich bardzo mobilizująco. Jedną z bramek zdobył testowany Kazach Abzał Biejsiebiekow. W meczu wystąpił także nowy nabytek kieleckiego klubu Kyryło Petrow.


Korona II Kielce -- Szydłowianka Szydłowiec 4:1 (1:1) 
Bramki: Laskowski (33'), Przybyła (53' 78'), Biejsiebiekow (56') - Grymuła (10.) z karnego

Korona II : Gugulski - Zawadzki, Wrześniewski, Rogala, Kobryń - Uniat, Mularczyk, Stachura, Szmalec, Kotarzewski - Laskowski oraz Mazur, Przybyła, Petrow, Dziubek, Smolarczyk Jaśkiewicz, Biejsiebiekow, Merchut, Piwowar . 
Szydłowianka: Wieczorek (46′ M. Osobiński) – Biela (65′ Drożdżał), Jakubczyk, M. Kobylarczyk, Suwara (46′ Wiatrak) – Szyszka (46′ Łaciak), Drożdżał (46′ Zagórski), Turczyk (46′ P. Janik), Grymuła, P. Kobylarczyk (55′ S. Osobiński) – Czarnota (46′ Ł. Janik)

Szydłowianka na początku spotkania narzuciła  tempo gry i zdobyła nawet gola. Jednak gospdoarze jeszcze przed przerwą opanowali sytuację, wyrównali, a w drugiej odłosnie dorzucili trzy gole.Widać na tyle stać było dziś naszych piłkarzy.Fakt że rywal dziś był wyjątkowo dobrze dysponowany i w dodatku  nieźle wzmocniony,
zdjęcia  oficjalna strona Korony Kielce ...




wtorek, 25 lutego 2014

Gorący wywiad po spotkaniu z
BOHATEREM  DZISIEJSZEGO  MECZU ...
Robert Lewandowski: czułem się już dobrze
Ro­bert Le­wan­dow­ski był jed­nym z bo­ha­te­rów Bo­rus­sii Do­rt­mund w star­ciu z Ze­ni­tem Sankt Pe­ters­burg. Pol­ski na­past­nik zdo­był dwa gole, a jego ze­spół zwy­cię­żył na wy­jeź­dzie 4:2, prak­tycz­nie za­pew­nia­jąc sobie awans do ćwierć­fi­na­łu Ligi Mi­strzów. Po spo­tka­niu "Lewy" udzie­lił krót­kiej wy­po­wie­dzi sta­cji nc+.
W ostatnich dniach sporo mówiło się o tym, że Lewandowski jest przeziębiony i z Zenitem może nie zagrać. - Od czwartku czułem się fatalnie, najgorzej w piątek i sobotę. W tym sobotnim starciu z Hamburgiem (Borussia przegrała 0:3 - przyp. red.) walczyłem przede wszystkim z samym sobą - przyznał Polak. - Na szczęście wykurowałem się na starcie w Rosji. Lekkie objawy zostały, ale czułem się już dobrze - dodał.
To było widać na boisku, bo "Lewy" zdobył dwa gole. Styl gry Borussii opierał się na długich, prostopadłych zagraniach, które dziesiątkowały defensywę Zenitu. - Ćwiczyliśmy taki styl i teraz naprawdę nieźle nam już wychodzi - przyznał nasz napastnik.
Na koniec Robert Lewandowski został zapytany o Bayern Monachium, do którego przejdzie po zakończeniu sezonu. - Nie wybiegam jeszcze aż tak daleko w przyszłość. Na razie gram w Borussii, jesteśmy w Lidze Mistrzów i w rewanżu z Zenitem chcemy przypieczętować awans do ćwierćfinału - skomentował.


Rosyjskie media nie znęcają się specjalnie nad postawą Zenitu. Piszą o fatalnym początku Rosjan, lecz z wszystkiego wynika jedna konkluzja - Borussia to po prostu lepszy zespół.

"Kommiersant": spacerek Borussii, snajper Lewandowski

"Juergen Klopp mówił, że spodziewa się w Petersburgu ciężkiej przeprawy. Skończyło się na spacerku" - podsumowuje mecz "Kommiersant", określając spotkanie mianem "blietzkriegu", czyli "wojny błyskawicznej". Głównymi autorami sukcesu byli, zdaniem dziennika, "błyskotliwy Reus, inteligentny Mchitarjan i snajper Lewandowski".

"Sport Express": pierwszy taki mecz od 2008 roku

W swoim opisie meczu z Borussią dziennik "Sport Express" skupia się przede wszystkim na fatalnym początku - szybkim bramkom Mchitarjana i Reusa oraz kontuzji Andreja Arszawina. "W drugiej połowie dwa gole strzelił jeszcze Lewandowski, który łącznie w siedmiu spotkaniach tej edycji Ligi Mistrzów ma już sześć trafień" - czytamy dalej. Dziennik przypomina, że tyle bramek na własnym stadionie Zenit stracił ostatnio w 2008 roku, gdy przegrał 3:4 ze Spartakiem Nalczik.

"Soviet Sport": nie ma powodów do wstydu

"Nie mieliśmy prawa zacząć tak nerwowo" - pisze "Soviet Sport". "Powodów do wstydu nie ma, bo szanse na awans Zenitu przed meczem można było ocenić na około pięć procent. Zespół nie był jednak przygotowany psychicznie" - czytamy dalej. Dziennik rozpływa się nad grą Borussii, określając ekipę Juergena Kloppa "zespołem światowej klasy", który przewyższał rywali pod każdym względem. Gani też Zenit za fatalną postawę w defensywie.
LIGA  MISTRZÓW
Lekko, łatwo i przyjemnie....tak można podsumować dzisiejszy zwycięski mecz ....BRAWO ROBERT >>BRAWO ŁUKASZ >> WIWAT DORTMUND ....
                 SKŁADY OBU DRUŻYN
Zenit: Jurij Łodygin - Aleksandr Aniukow (83. Igor Smolnikow), Luis Neto, Nicolas Lombaerts, Domenico Criscito - Axel Witsel, 17. Oleg Szatow, 20. Wiktor Fajzulin (84, 11. Aleksandr Kierżakow) - Hulk, Salomon Rondon, Andriej Arszawin (15. Anatolij Tymoszczuk).

Borussia: Roman Weidenfeller - Łukasz Piszczek, Manuel Friedrich, Sokratis Papastathopoulos, Marcel Schmelzer - Kevin Grosskreutz (90. Eric Durm), Sebastian Kehl, Henrich Mchitarjan (70. Pierre-Emerich Aubameyang), Nuri Sahin, Marco Reus (85. Jonas Hofmann) - Robert Lewandowski.

to  fragment dzisiejszego spotkania ....

LM: wyczyn Lewandowskiego przeszedł do historii

Robert  Lewandowski, strzelając dwa gole Zenitowi  Petersburg (4:2) w meczu Ligi Mistrzów, stał się najskuteczniejszym zawodnikiem w historii występów Borussii Dortmund w europejskich pucharach. Polak ma w tej chwili na koncie 18 trafień.Lewandowski jedną bramkę zdobył w sezonie 2010/11 w Lidze Europy, a kolejne gole strzelał już w Lidze Mistrzów. W kampanii 2011/12 "ukąsił" jeden raz, a w minionej edycji rozgrywek Champions League aż dziesięciokrotnie zaskakiwał bramkarzy rywali, w tym pięć razy uczynił to w meczach z Realem Madryt. Dzięki 12 bramkom już wtedy wyprzedził w klasyfikacji strzelców BVB w europejskich pucharach takie klubowe legendy jak Andreas Moeller (10 goli) czy Karl-Heinz Riedle (11).Obecny sezon również jest bardzo płodny dla polskiego snajpera. W sześciu meczach fazy grupowej Lewandowski zdobył cztery bramki, a teraz kolejne dwie, dzięki czemu ma na koncie już 18 goli. Pozwoliło mu to zdystansować takie byłe dortmundzkie gwiazdy jak Stephan Chapuisat (18), Lars Ricken (14) i Jan Koller (14), Marcio Amoroso (13).


niedziela, 23 lutego 2014

ZNAMY  JUŻ  TEŻ  TERMINARZ  MECZÓW  ELIMINACYJNYCH  .
UEFA ogłosiła terminarz grupy D eliminacji mistrzostw Europy, które zostaną rozegrane w 2016 roku we Francji. Polacy rozpoczną kwalifikacje od meczu wyjazdowego z Gibraltarem, 7 września o 20:45. 11 października zagramy u siebie z Niemcami.


Mecze zostaną rozegrane między 7 września 2014, a 11 października 2015. Baraże odbędą się w dniach 12-14 i 15-17 listopada 2015. W finałach po raz pierwszy w historii zagrają 24 drużyny, gospodarze są zwolnieni z eliminacji. 

Awans do finałów ME wywalczą pierwsze dwie drużyny z każdej grupy oraz najlepszy zespół z trzecich miejsc w grupach. Pozostałe osiem drużyn z trzecich miejsc utworzy cztery pary barażowe. 

Terminarz Polaków:

7 września 2014 (niedziela), 20:45: Gibraltar – Polska

11 października 2014 (sobota), 20:45: Polska – Niemcy

14 października 2014 (wtorek), 20:45: Polska – Szkocja

14 listopada 2014 (piątek), 18:00: Gruzja – Polska

29 marca 2015 (niedziela), 20:45 Irlandia – Polska 

13 czerwca 2015 (sobota), 18:00: Polska – Gruzja

4 września 2015 (piątek), 20:45: Niemcy – Polska

7 września 2015 (poniedziałek), 20:45: Polska – Gibraltar  

8 października 2015 (czwartek), 20:45: Szkocja – Polska 

11 października 2015  (niedziela), 20:45: Polska – Irlandia

Gibraltar mecze w roli gospodarza będzie rozgrywał w Portugalii.
23.02.2014
Znamy już rywali Polski w eliminacjach mistrzostw Europy 2016. W grupie D zmierzymy się z Niemcami, Irlandią, Szkocją, Gruzją i Gibraltarem. Pierwszymi wrażeniami z losowania w Nicei podzielił się z nami Hubert Małowiejski, szef banku informacji reprezentacji Polski.
Analityk reprezentacji o grupowych rywalach
Poznaliśmy drużyny, z którymi zagramy w eliminacjach mistrzostw Europy 2016. Mogło być gorzej.
Do takich losowań należy podchodzić z dystansem, chociaż fakt, że mogliśmy trafić do trudniejszej grupy. Jedno jest pewne – Niemcy są zdecydowanym faworytem, a Gibraltar wielką niewiadomą. Jest to nowicjusz w europejskim futbolu, który jest najmniej znanym zespołem. Pozostała czwórka to drużyny o podobnym szansach w walce o drugą lokatę.

Drużyna Niemiec jest głównym kandydatem do wygrania grupy eliminacyjnej Euro 2016, jednak pamiętajmy, że nasz ostatni mecz z tym rywalem zakończył się remisem.  
Dobrze pamiętam to spotkanie z 2011 roku, ponieważ byłem wtedy w sztabie szkoleniowym trenera Franciszka Smudy. Był to mecz towarzyski w Gdańsku, który zakończył się remisem 2:2. Tak naprawdę zabrakło nam wtedy jednej akcji, by po raz pierwszy w historii wygrać z Niemcami. Myślę, że nie będziemy się tylko skupiać na naszych zachodnich sąsiadach, ponieważ każdy wie, że to faworyt grupy.

Liczącymi drużynami w grupie D są też Irlandia, Szkocja, Gruzja.
Wszystkie te zespoły prezentują porównywalny poziom. Są dwa zespoły z charakterystycznym brytyjskim stylem gry oraz jest nieobliczalna Gruzja, która w ostatnich eliminacjach mistrzostw świata w Brazylii zdobyła tylko pięć punktów. Pamiętajmy jednak, że występowali w grupie z Hiszpanią i Francją. Nigdy nie można ich lekceważyć. Z Gruzją graliśmy towarzysko w 2011 roku i wygraliśmy 1:0 po bardzo trudnym spotkaniu.

Z kolei z Irlandią graliśmy niedawno w Poznaniu, a niedługo w spotkaniach towarzyskich zmierzymy się ze Szkocją i Niemcami.
To nietypowa sytuacja, której na próżno szukać w innych grupach. Nie jest to jednak ani przewaga, ani wielkie utrudnienie. Reprezentacja ma krótkie terminy przygotowań i potrzebujemy spotkań z silnymi rywalami. Pomoże nam to w przygotowaniach do walki o punkty. Ostatnie spotkanie w pełnym składzie zagraliśmy z Irlandią, teraz czekają nas potyczki ze Szkocją i Niemcami. Musimy rozegrać jak najlepsze spotkania, ponieważ potrzebujemy zgrania i powtarzalności.

Czy ta nietypowa sytuacja spowoduje, że rywale inaczej podejdą do zbliżających się spotkań towarzyskich?
Wszystko zależy od strategii trenerów Szkocji i Niemiec. Oczywiście nie odsłonią oni wszystkich kart, ale z drugiej strony nie wierzę, że ktoś zdoła coś ukryć. W dzisiejszych czasach i tak na każdym spotkaniu rywali są wysłannicy drużyn. Zespoły w Europie są na tyle prześwietlone, że jedyny znak zapytania dotyczy Gibraltaru. Nie ma żadnego problemu z dostępnością informacji o pozostałych reprezentacjach.

Drużyny Irlandii i Szkocji wydają się być zespołami o podobnej charakterystyce.
W pewnym stopniu obie reprezentacje są do siebie podobne, jednak sposób gry drużyny warunkowany jest typem zawodników występujących w tych reprezentacjach. Irlandia i Szkocja złożone są w większości z zawodników angielskich rozgrywek – Premier League i Championship. Piłkarze tych reprezentacji grają więc w zbliżony sposób, ponieważ pochodzą z tej samej kultury piłkarskiej. W meczach z tymi zespołami musimy przeciwstawić się tym, z czego rywale są najbardziej znani, a więc determinacją, zespołowością i poświęceniem.

A z Gruzją?
Duży błąd popełni ten zespół, który zlekceważy Gruzinów i jeszcze przed meczami dopisze sobie sześć punktów. Pamiętam, że graliśmy z nimi w eliminacja Euro 1998 i spotkanie w Tbilisi zakończyło się wynikiem 0:3. Trzeba uważać na Gruzję, bo to niewygodny rywal.
Rozmawiał Cezary Jeżowski

 
KOMENTARZE EKSPERTÓW PO LOSOWANIU eliminacji do ME w piłce nożnej w 2016 roku we Francji.
Polskę w Nicei reprezentowała bardzo mocna delegacja na czele z selekcjonerem Adamem Nawałką, Prezesem Zbigniewem Bońkiem, Wiceprezesem Markiem Koźmińskim, Sekretarzem Generalnym Maciejem Sawickim oraz Dyrektorem Reprezentacji, Tomaszem Iwanem. Prezentujemy pierwsze komentarze na gorąco!
Prosto z Nicei: Nawałka, Boniek, Koźmiński, Sawicki, Iwan
Adam Nawałka, selekcjoner Reprezentacji Polski:
Nie nastawialiśmy się na listę życzeń, a ze spokojem oczekiwaliśmy na wynik losowania. Pierwszą refleksją jest oczywiście to, że faworytem naszej grupy są Niemcy, a szanse pozostałych drużyn są z pewnością wyrównane. Los chciał tak, że o punkty zagramy z reprezentacjami, z którymi będziemy mierzyć się niedługo towarzysko, czyli ze Szkocją oraz Niemcami. Wcześniej graliśmy zaś z Irlandią. Wszyscy w naszej grupie mają szanse na awans do turnieju głównego. Trzeba wierzyć we własne umiejętności i poprzeć je ciężką pracą. Mamy już logistycznie ułożony plan przygotowań do eliminacji mistrzostw Europy 2016.
Zbigniew Boniek, Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej:
Losowanie, jak losowanie – mogło być lepiej, ale i gorzej. Nie ma co ukrywać, że niekwestionowanym faworytem naszej grupy są Niemcy. Trafiliśmy również na dwie drużyny, które preferują siłowy futbol, czyli Szkocję i Irlandię. Uważam, że dobrze będzie nam się z nimi rywalizowało, mamy przewagę w grze technicznej. Mniemam, że właśnie z tymi reprezentacjami będziemy walczyli o awans. Jesteśmy zadowoleni, ale Niemcy, Irlandczycy i Szkoci również, więc coś tu jest nie tak (śmiech). Pamiętajmy tylko, że losowanie to dopiero początek. Eliminacje zaczniemy na boisku i w każdym meczu musimy dać z siebie wszystko, walczyć o zwycięstwo.
20140223CSLG0039
Marek Koźmiński, Wiceprezes PZPN:
Jeśli na tym poziomie można już być zadowolonym, to powiedzmy, że jestem. Trafiliśmy na drużyny, które są – może poza Niemcami – w naszym zasięgu. Z futbolową potęgą też jednak należy spróbować się zmierzyć. Jeśli się uczyć i poprawiać swoją grę, to właśnie dzięki grze z najlepszymi.

Maciej Sawicki, Sekretarz Generalny PZPN:
Jestem zadowolony, ponieważ z każdym możemy wygrać. Z Niemcami nam się to jeszcze w historii nie udało, ale właśnie teraz możemy to uczynić po raz pierwszy. Przypadek tak zrządził losem, że w grupie będziemy walczyć o punkty z reprezentacjami, z którymi gramy teraz towarzysko, ponieważ niedawno zmierzyliśmy się z Irlandią, a przed nami spotkania ze Szkocją i Niemcami.
20140223CSLG0032
Tomasz Iwan, Dyrektor Reprezentacji Polski:
Chyba raczej jesteśmy zadowoleni. W dzisiejszym futbolu nie ma jednak łatwych przeciwników. Tak, jak powiedział prezes Boniek, dobrze powinno nam się grać z Irlandią i Szkocją, ponieważ to drużyny, które grają siłowo. Łatwiej mierzyć nam się z takimi, niż z drużynami dobrze grającymi technicznie. Teraz musimy wyjść na boisko i walczyć o trzy punkty w każdym spotkaniu. Bądźmy dobrej myśli.
23.02.2014
Reprezentacja Polski w grupie D eliminacji mistrzostw Europy 2016 zmierzy się z Niemcami, Irlandią, Szkocją, Gruzją oraz Gibraltarem. O wynikach losowania i reprezentacji Niemiec, naszym najsilniejszym rywalu, porozmawialiśmy z Dyrektorem Sportowym PZPN, Stefanem Majewskim. 
Majewski: Nie możemy opierać się na szczęściu
Naszymi rywalami w grupie D będą Niemcy, Irlandia, Szkocja, Gruzja i Gibraltar. Czy jest Pan zadowolony z losowania?
Uważam że jest to dobra grupa. Chcieliśmy wylosować bardzo mocny zespół, który będzie faworytem i zabierze punkty naszym rywalom. Jeśli nasz plan się powiedzie, to Niemcy wygrają z naszymi bezpośrednimi konkurentami do awansu. Jeśli jednak coś pójdzie dla nich nie tak i potkną się na którymś z rywali, to i tak powinniśmy poradzić sobie z innymi drużynami w grupie. Irlandia, Szkocja jak i Gruzja, są w naszym zasięgu. Myślę, że mamy spore szanse na awans.

Jaka była Pana wymarzona grupa?
Nie miałem takiej. Jedyne, na co liczyłem, to łut szczęścia, który zawsze jest potrzebny w takich sytuacjach. Nie możemy jednak opierać się jedynie na szczęściu. Żeby awansować na mistrzostwa Europy, trzeba być mocnym. Liczę na to, że pokażemy, że zasługujemy na wyjazd do Francji.

Szczególnie z Niemcami będzie nam trudno. Na ostatnich trzech mundialach zdobywali medale, a w 2008 i 2012 roku dochodzili co najmniej do półfinałów mistrzostw Europy.
Niemców można nazwać reprezentacją turniejową. W ich drużynie nastąpiła zmiana pokoleniowa. Jeszcze w 2003 roku występowało w niej tylko dwóch zawodników poniżej 23 roku życia. Później liczba młodzieżowców zwiększyła się do 6-7. Niemieccy trenerzy postawili na młodzież, co w ostatnich latach przyniosło im sukcesy. Naszym trenerom przedstawiamy szkolenie w Niemczech jako wzór. Zmieniono tam cały system, na którym chcemy się obecnie wzorować.

Wielu naszych reprezentantów gra w Bundeslidze. Polacy co raz bardziej interesują się ligą niemiecką.
Bundesliga przez ostatnie lata bardzo rozwinęła się pod kątem sportowym i biznesowym. Wiele osób uważa ją za najsilniejszą ligę w Europie. Na pewno fakt, że wielu naszych kadrowiczów gra w Niemczech, może im pomóc. Nasi zawodnicy bardzo dobrze znają się z kolegami z kadry Niemiec, co może pozytywnie wpłynąć na atrakcyjność rywalizacji. Starcia z Niemcami niewątpliwie będą bardzo emocjonujące i dostarczą widzom ogromnych wrażeń.

Z Irlandią zmierzyliśmy się niedawno w Poznaniu. Z kolei niedługo zagramy dwa towarzyskie mecze z naszymi grupowymi rywalami – ze Szkocją w Warszawie oraz Niemcami w Hamburgu.
Może to jest właśnie ten łut szczęścia, o którym mówiłem. Analiza towarzyskich meczów, które rozegraliśmy, bądź rozegramy w najbliższym czasie, powinna być znakomitym materiałem szkoleniowym dla trenera Adama Nawałki przed startem eliminacji. Mam nadzieję, że pomoże to biało-czerwonym lepiej poznać rywali, z którymi zmierzą się już niedługo o punkty.

O reprezentacji Szkocji porozmawialiśmy z Maciejem Żurawskim, 72-krotnym reprezentantem Polski i byłym napastnikiem Celticu Glasgow. 
– Wylosowaliśmy Szkocję i jest to ciekawy przypadek, ponieważ 5 marca zagramy z podopiecznymi trenera Gordona Strachana w spotkaniu towarzyskim. Z własnego doświadczenia wiem, że inaczej się podchodzi do takich potyczek. Oczywiście każdy daje z siebie sto procent, ale są to często spotkania bez obciążenia psychicznego. Inaczej wygląda sytuacja w meczu o punkty, gdzie pojawia się stres i odpowiedzialność za wynik – powiedział Maciej Żurawski.
0000015b10
– Generalnie jestem zadowolony z losowania, bo na papierze grupa wygląda naprawdę nieźle. Można byłoby powiedzieć, że w grupie D zagrają Niemcy, Polska i reszta. Ale rzeczywistość jest inna, bo Szkocja i Irlandia na pewno będą się liczyć w wyścigu o awans. Nie zapominajmy też o Gruzinach, którzy w meczach u siebie są trudnym przeciwnikiem. Wszystkie zespoły są w naszym zasięgu, ale należy podejść do tej grupy z dystansem. Jeśli damy z siebie wszystko, w meczach eliminacyjnych mistrzostw Europy powinno być dobrze – podsumował były reprezentant Polski. 

Thomas Bach, przewodniczący MKOl, wielki sukces rosyjskich igrzysk ogłosił jeszcze przed ceremonią zamknięcia. Na konferencji prasowej z dumą wyliczał rekordy, które w Soczi zostały pobite: liczby sportowców (2876), uczestniczących krajów (88), przeprowadzonych kontroli antydopingowych (2631), godzin transmisji (88 tysięcy) i realizujących je telewizyjnych i internetowych kanałów (300).
- Dziękuję Rosjo, zrobiłaś wszystko, co obiecałaś – mówił podczas ceremonii. Ale nie wypowiedział sakramentalnych słów o najlepszych igrzyskach w historii. 
A jakie były? Igrzyska w Soczi w skrócie: dobra organizacja, nowoczesne obiekty, bardzo letnie atmosfera i pogoda. Tak, w pewnym sensie były wyjątkowe: na żadnych innych zimowych igrzyskach nie można było chodzić – tak jak tutaj - w krótkich spodniach i klapkach. 
- Dla mnie najważniejsza jest opinia sportowców – stwierdził Bach. - Przez cztery dni pomieszkiwałem w trzech różnych wioskach olimpijskich, dużo rozmawiałem z uczestnikami. Nie usłyszałem ani jednej skargi.
Wszyscy byli zachwyceni atmosferą, przyjęciem, warunkami, obiektami. To nie było takie „podoba mi się” rzucone na odczepnego – przekonywał. 
Warunki warunkami, wątpliwości budziła – i budzi je nadal – zupełnie inna kwestia. 

- Olimpijska idea ma przyczyniać się do promowania pokoju, lepszego świata. Ten cel nie został osiągnięty – ocenił Siergiej Nikitin, dyrektor moskiewskiego biura Amnesty International. - W Rosji represje nie słabną, a ruch olimpijski nie wymógł na gospodarzu realizacji zobowiązania o ochronie praw człowieka. 
Bach skonfrontowany z tą i podobnymi opiniami stwierdził, że Władimir Putin przez cały czas trwania igrzysk respektował postanowienia Karty Olimpijskiej i „nie przekroczył granic, ani nie podjął żadnych działań, które nie byłyby akceptowane”. 
- Chciałem podkreślić bardzo ciepłe przyjęcie przez Rosjan, wspaniałą opieką, jaką tu wszystkich otoczyli. Za to im dziękuję. Padło pytanie o upolitycznienie igrzysk. Z tego co wiem, w organizację wszystkich dużych imprez zaangażowani są politycy, rządy, mające nadzieję, że ich kraj odniesie z tego korzyści. Pan Putin odegrał bardzo ważną rolę w przygotowaniu igrzysk, podobnie jak rząd rosyjski. Gdyby nie ich zaangażowanie, siedzielibyśmy w innych nastrojach, bo tylko ten wielki wysiłek rządu i Rosjan sprawił, że mówimy teraz o wielkim sukcesie – perorował Bach.
Podczas ceremonii dostał duże brawa. Putin zresztą też. Ale i tak największą owację usłyszał wczoraj Aleksander Legkow, triumfator biegu na 50 km techniką dowolną. Dekoracja medalistów odbyła się w trakcie spektaklu, na podium trzech Rosjan. Publiczność szalała. Chwilę wcześniej swoje trzecie złoto odebrała Norweżka Marit Bjoergen (za 30 km). Co było poza tym? Show na czternaście fajerek. Uszyto do niego 5464 kostiumy i zużyto 13 tysięcy metrów sześciennych helu (do latających dekoracji). Imponujące przedstawienie, godne najdroższych igrzysk w dziejach. 
Najdroższych, ale czy niezapomnianych? Dla nas – na pewno. Polska zajęła 11. miejsce w klasyfikacji medalowej, najlepsze w historii. Podczas ceremonii biało-czerwoną flagę wniósł na stadion „Fiszt” jeden z symboli sukcesu polskiej reprezentacji, czyli - roześmiany od ucha do ucha - Zbigniew Bródka. W dwa tygodnie pobytu w Soczi zmienił się z nieznanego szerzej zawodnika w gwiazdę pierwszej wielkości. To ta jednoznacznie pozytywna siła igrzysk. 
- To oczywiste, że jesteśmy zadowoleni występów naszych reprezentantów – ocenił Apoloniusz Tajner, szef misji olimpijskiej. - I popatrzmy nie tylko na medale, choć tu oczywiście jest się czym pochwalić, ale również na lokaty w pierwszej „ósemce”, czyli na miejsca punktowane. Ten pułap osiągnęliśmy dwadzieścia razy. W klasyfikacji zdobyliśmy 75 punktów, o 17 więcej niż w Vancouver. A wtedy to przecież był rekord. 
Może za cztery lata w Pyeongchang będzie jeszcze lepiej. Wczoraj Koreańczycy przejęli flagę olimpijską. Chwalą się, że prawie wszystko mają gotowe i igrzyska mogliby zrobić choćby zaraz. Politycznych kontrowersji też tam raczej nie będzie. Muszą jednak uzbroić się w cierpliwość. Wielkie otwarcie dopiero za 1446 dni.


IGRZYSKA  22 ZIMOWEJ  OLIMPIADY   SOCZI  2014  ZAKOŃCZONE !!!


PONOWNIE CAŁY MECZ NA ŁAWCE  NASZ DOMINIK ...

Wielki Zlatan  IBRAHIMOVIC katem TOULOUSE ...

Zwycięstwo w meczu sparingowym .
Szydłowianka Szydłowiec – Star Starachowice 

Bramki zdobyli : Wiatrak (14.), Ł. Janik (53.), (64.), Turczyk (78.) –  Łukasz Orczyk(4.),Marcin Chodniewicz (29.), Rafał Barszcz(86.)

Szydłowianka: Osobiński (46′ Wieczorek) – Biela (46′ Grzybowski), Jakubczyk (46′ P. Janik), M. Kobylarczyk, Wiatrak (46′ Suwara) – Szyszka (46′ Rogala), Drożdżał, Zagórski (46′ Grymuła), Turczyk, Łaciak (46′ P. Kobylarczyk) – Miller (46′ Ł. Janik)

Ze Staru jak na razie odeszli Daniel Pisarek i Przemysław Sułek. Obydwaj są sprawdzani w Orliczu Suchedniów. Do starachowickiego zespołu dołączył natomiast Piotr Bracik, który ostatnio występował w Kamiennej Brody.
Dziś nasza obrona była dziurawa jak szwajcarski ser. Na 20 dni przed rozpoczęciem rundy rewanżowej to może martwić naszego trenera Masa błędów spowodowała że wynik jest jaki jest.Na szczęście nasze formacje ofensywne wyglądają dużo lepiej.Od początku spotkania nasz zespół przejął inicjatywę, a Star nastawił się na kontry. Już w czwartej minucie dobra prostopadła piłka za naszą linię obrony dochodzi do jednego z zawodników, który w sytuacji sam na sam nie dał szans naszemu bramkarzowi.I tak oto fatalnie zaczyna się dla nas ten sparing.Trzeba było mocno napracować się by szybko odpowiedzieć rywalom i to udaje się  Po kwadransie gry nasz zespół wykonywał rzut rożny, bramkarz starachowiczan minął się z piłką, która trafiła do Wiatraka, a ten z ostrego kąta umieścił piłkę w bramce.Dokładnie 15 minut później nasz boczny obrońca stracił piłkę na własnej połowie i zawodnik Stara pokonał Macieja Osobińskiego . Do przerwy utrzymał się wynik 1:2, mimo paru dobrych okazji obu drużyn.W drugiej połowie nasz trener dokonał ośmiu zmian, wszedł między innymi Łukasz Janik, dla którego był to pierwszy sparing tej zimy. I właśnie ten zawodnik w 53 minucie pięknym uderzeniem z 25 metrów wyrównał stan meczu. Dziesięć minut później Łukasz ponownie pokazał się z dobrej strony, minął bramkarza w polu karnym, który zostawił rękę pod nogą naszego napastnika i sędzia wskazał na jedenasty metr od bramki. Sam poszkodowany okazał się pewnym wykonawcą. Z każdą minutą mieliśmy coraz większą przewagę, natomiast Star skupił się na agresywnej grze i krytykowaniu sędziego. W 78 minucie Tomasz Turczyk ładnym, technicznym uderzeniem z 14 metrów umieścił piłkę w okienku bramki. Na parę minut przed końcem meczu, Star ponownie zagrał długą piłkę za naszą obronę, dopadł do niej jeden z zawodników i na dwa razy pokonał Wieczorka. Zasłużonym zwycięstwem, choć trochę niskim zakończył się ten mecz. Gra obronna musi ulec poprawie.
Optymizm w ekipie Szydłowianki.
Szydłowianka Szydłowiec zanotowała triumf w nedzielnym meczu sparingowym ze Starem Starachowice. Do teamu Andrzeja Koniarczyka wracają piłkarze, którzy narzekali na urazy i już widać tego efekty - Myślę, że w miarę upływu czasu nasza gra będzie jeszcze lepsza. Już dzisiaj widać było pewien progres. Myślę, że w środę i w piątek, kiedy zagramy kolejne sparingi, będzie podobnie - podsumował szkoleniowiec. 
Dwa trafienia dla Szydłowianki w meczu ze Starem zdobył Łukasz Janik. 
Rywale, występujący w klasie okręgowej zaprezentowali się dużo korzystniej niż ich przeciwnik z ligi, Neptun Końskie.



TRWA LOSOWANIE  ELIMINACJI ME.2016 r czekamy na wynik losowania . Kogo los przydzieli  w tych eliminacjach dla naszej reprezentacji zobaczymy za kilka minut .... 

Podział przed losowaniem eliminacji Euro 2016:
1. koszyk: Hiszpania (obrońca tytułu), Niemcy, Holandia, Włochy, Anglia, Portugalia, Grecja, Rosja, Bośnia i Hercegowina;
2. koszyk: Ukraina, Chorwacja, Szwecja, Dania, Szwajcaria, Belgia, Czechy, Węgry, Irlandia;
3. koszyk: Serbia, Turcja, Słowenia, Izrael, Norwegia, Słowacja, Rumunia, Austria, Polska;
4. koszyk: Czarnogóra, Armenia, Szkocja, Finlandia, Łotwa, Walia, Bułgaria, Estonia, Białoruś;
5. koszyk: Islandia, Irlandia Północna, Albania, Litwa, Mołdawia, Macedonia, Azerbejdżan, Gruzja, Cypr;
6. koszyk: Luksemburg, Kazachstan, Liechtenstein, Wyspy Owcze, Malta, Andora, San Marino, Gibraltar


To już koniec losowania, przypomnijmy - Polska trafiła na reprezentacje Niemiec, Irlandii, Szkocji, Gruzji i Gibraltaru.

Grupa I: Portugalia, Dania, Serbia, Armenia, Albania

Grupa H: Włochy, Chorwacja, Norwegia, Bułgaria, Azerbejdżan, Malta

Grupa G: Rosja, Szwecja, Austria, Czarnogóra, Mołdawia, Liechtenstein

Grupa F: Grecja, Węgry, Rumunia, Finlandia, Irlandia Północna, Wyspy Owcze

Grupa E: Anglia, Szwajcaria, Słowenia, Estonia, Litwa, San Marino

Kciuk Jana Tomaszewskiego wędruje w górę, czyli dobrze wylosowała Polska z drugiego koszyka!

Grupa D: Niemcy, Irlandia, Polska, Szkocja, Gruzja, Gibraltar

Grupa C: Hiszpania, Ukraina, Słowacja, Białoruś, Macedonia, Luksemburg

Grupa B: Bośnia i Hercegowina, Belgia, Izrael, Walia, Cypr, Andora

Grupa A: Holandia, Czechy, Turcja, Łotwa, Islandia, Kazachstan

sobota, 22 lutego 2014

MOCNY  AKORD  NA  ZAKOŃCZENIE  OLIMPIADY  W  WYKONANIU NASZYCH  SPORTOWCÓW !!!


Polki w rywalizacji drużynowej zdobyły srebrny medal w łyżwiarstwie szybkim na igrzyskach olimpijskich w Soczi. Nasze reprezentantki w składzie: Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska, Natalia Czerwonka i Katarzyna Woźniak walkę o złoty medal przegrały z Holenderkami. Polscy łyżwiarze szybcy wywalczyli brąz. Biało - Czerwoni w składzie Zbigniew Bródka (UKS Błyskawica Domaniewice), Konrad Niedźwiedzki i Jan Szymański (obaj LKS Poroniec Poronin) pokonali Kanadyjczyków.

 Od lewej: Katarzyna Bachleda-Curuś, Natalia Czerwonka, Katarzyna Woźniak i Luiza Złotkowska


podium

Smutna wiadomość z trasy biegu na 30 km , podczas olimpiady...Justyna zmagająca się z kontuzją stopy poczuła ból i zeszła z trasy ale i tak ogromne słowa uznania dla naszej biegaczki .<<< DZIĘKUJEMY JUSTYNA >>> SZYBKIEGO POWROTU DO PEŁNI SIŁ !!!
smutna Justyna opuszcza trasę biegu .
Justyna Kowalczyk w smutnych okolicznościach pożegnała się z igrzyskami w Soczi. Polka nie ukończyła biegu na 30 km stylem dowolnym, schodząc z trasy przed ukończeniem połowy dystansu. Nasza biegaczka wyjedzie zatem z Rosji z jednym medalem, po tym jak triumfowała na 10 km stylem klasycznym. Kowalczyk przyznała, że tuż po starcie uderzyła się w kontuzjowaną stopę i ból był zbyt wielki, by kontynuować walkę.
Rywalizację biegaczek wygrała Maritt Bjoergen, która okazała się najlepsza spośród trzech Norweżek, które przez cały czas trwania biegu narzuciły mordercze wprost tempo. Srebro trafiło do Johaug, a brąz wywalczyła Steira. Cały bieg na 30 kilometrów był więc wielkim pokazem siły Norweżek, które po prostu zdemolowały swoje przeciwniczki (fot. PAP/Grzegorz Momot; AFP).
ZIO SOCZI 2014 BIEGI NARCIARSKIE 30 KM TECHNIKĄ DOWOLNĄ

a to zwycięska trójka
OLY-2014-NORDIC-WOMEN
Dzień dobry Soczi: medalowe żniwa Polaków?    OBY !!!
So­bo­ta może oka­zać się dla Po­la­ków naj­bar­dziej ob­fi­tu­ją­cym w me­da­le dniem zi­mo­wych igrzysk olimpijskich w Soczi. Na­dzie­je na po­więk­sze­nie do­rob­ku bia­łoczer­wo­nych wią­zać bę­dzie­my przede wszyst­kim z wy­stę­pem Ju­sty­ny Ko­wal­czyk na 30 km sty­lem do­wol­nym oraz ko­bie­cej i mę­skiej dru­ży­ny panczenistów.
Justyna Kowalczyk

NASZA KRÓLOWA ŚNIEGU ..... szansa na kolejny olimpijski medal trzymajmy mocno kciuki za Justynę start kobiecego maratonu dziś o 10:30
ilustracja
O 14:30 na lodzie w Adler Arenie pojawią się polskie panczenistki. Ich rywalkami w półfinale wyścigu drużynowego będą Rosjanki - siódma ekipa igrzysk w Vancouver. Biało-czerwone w składzie: Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska i Natalia Czerwonka pokonały w ćwierćfinale Norweżki. Z kolei ich rywalki okazały się lepsze od Kanadyjek. W zależności od wyniku pojedynku z gospodyniami Polki wystartują jeszcze w finale lub wyścigu o trzecie miejsce.
ilustracja
Takiej niepewności nie mają już panowie, którzy w piątkowym półfinale wyraźnie przegrali z Holendrami. Zbigniewa Bródkę, Konrada Niedźwiedzkiego i Jana Szymańskiego czeka już tylko walka o brązowe medale. Aby powtórzyć osiągnięcie z ubiegłorocznych mistrzostw świata w Soczi, biało-czerwoni będą musieli pokonać Kanadyjczyków, wśród których czołową rolę odegrać powinien Denny Morrison - srebrny medalista z Soczi na 1000 m i brązowy na 1500. Początek męskich finałów o godzinie 14:51.

poniedziałek, 17 lutego 2014

<<< SKOŃCZYŁO SIĘ  JAK  SKOŃCZYŁO   >>>CZWARTE MIEJSCE  NAJLEPSZE  W HISTORII STARTÓW NASZEJ DRUŻYNY NA IGRZYSKACH >>>
ALE I TAK NASZA DUMA Z  ICH POSTAWY WIELKA ........


niedziela, 16 lutego 2014

Panowie jutro każdy powyżej 130 metra i  ZŁOTO JEST NASZE.... LECIMY  Z TYM KOKSEM !!!
                              
TO WYBRAŃCY  KRUCZKA NA TEN KONKURS

TAK PRZEDSTAWIA SIĘ NASZA ZDOBYCZ MEDALOWA DO TEJ PORY....

sobota, 15 lutego 2014

Dziś swój mecz rozegrała drużyna Toulouse nasz Dominik cały mecz na ławce rezerwowych ....

Grające ponad godzinę w dziesiątkę jeszcze do przerwy prowadziło z Toulouse, by po zmianie stron stracić trzy bramki. To pierwsza wygrana piłkarzy Alaina Casanovy od ponad miesiąca.

Gospodarze spotkania na Le Moustoir z racji właśnie własnego boiska byli lekkim jego faworytem, lecz Ci znacznie utrudnili sobie zadanie w 24. minucie gry, kiedy to za faul na Abelu Aguilarze wyleciał z boiska Alain Traore. Jedyny gol jaki padł przed przerwą nie był jednak autorstwa grającej w przewadze drużyny z Tuluzy, a gracza gospodarzy, Wesley'a Lautoi, który głową wykończył dośrodkowanie Yanna Jouffre.

Alain Casanova wiedział jednak jak wykorzystać tę niezwykle korzystną sytuację swojego zespołu i po przerwie już tylko ten zdobywał bramki. W 59. minucie meczu do wyrównania doprowadził Wissam Ben Yedder, który po asyście Jeana-Daniela Akpa-Akpro także głową umieścił futbolówkę w siatce. Dwa gole pieczętujące zwycięstwo Toulouse padły w 73. i 80. minucie, kiedy to na listę strzelców wpisywali się odpowiednio Serge Aurier i Martin Braithwaite. Goście przerwali tym samym serię już pięciu kolejnych porażek i jednocześnie wyprzedzili w tabeli Ligue 1 dzisiejszego rywala.
<<< ZŁOTA SOBOTA >>>
Mega dzień na Olimpiadzie w SOCZI 

ZBYSZEK BRÓDKA  ZŁOTYM MEDALISTĄ   NA 1500 M  w łyżwiarstwie  szybkim  wygrał o 0,003 to coś niesamowitego ….!!!  
Soczi 2014: drugi złoty medal olimpijski Kamila Stocha!
Kamil Stoch zdobył kolejny złoty medal olimpijski! Nasz najlepszy skoczek ponownie zdeklasował rywali  na dużym obiekcie oddał dwie fenomenalne próby i nie pozostawił złudzeń, kto jest w tej chwili najlepszy na świecie. To czwarty złoty medal dla Polski podczas tych igrzysk olimpijskich .


                  ZŁOTE  CHŁOPAKI