piątek, 27 grudnia 2013

Za nami koniec rundy jesiennej sezonu 2013/2014 przedstawiam pierwsze  jej podsumowanie zacznę od najmłodszej grupy naszych piłkarzy mianowicie od Trampkarzy rocznik 2000.

                                                           
U-14    sezon 2013/2014
          I Radomska Liga Trampkarzy U-14

                    faworyt ligi  Radomiak 2000

Patryk Kurpik, Michał Płatos, Mikołaj Białkowski, Patryk Ciupak, Jakub Domagała, Jakub Dzik, Jakub Górka, Marcin Kucharski, Tomasz Kuliński, Michał Kupidura, Oskar Molendowski, Daniel Nowakowski, Kacper Pauliński, Mateusz Płatos, Bartłomiej Puchalski, Michał Różowicz, Kacper Staniszewski, Tomasz Szczodry, Maciej Woliński.
Trener: Maciej Gos. 


ZASADY AWANSÓW I SPADKÓW

- w rundzie jesiennej zespoły grają systemem każdy z każdym mecz i rewanż
- zespoły, które na koniec rundy jesiennej zajmą miejsca 7-8 spadają do II ligi
- po rundzie jesiennej następuje wyzerowanie tabeli, a do I ligi awansuje dwa najlepsze zespoły z II ligi (po jednym z grupy A i B)
- w rundzie wiosnnej zespoły grają systemem każdy z każdym mecz i rewanż
- zespół, który na koniec rundy wiosennej zajmie 1. miejsce awansuje do I Mazowieckiej Ligi Trampkarzy U-15
- zespoły, które na koniec rundy wiosennej zajmą miejsca 7-8 spadają do II ligi.
           
TAK  PRZEDSTAWIA SIĘ  SKŁAD NASZEJ LIGI NA RUNDĘ WIOSENNĄ.



piątek, 13 grudnia 2013



Apollon Limassol - Legia Warszawa
 0:2 (0:1)
Bramka: Tomasz Jodłowiec (8), Tomasz Brzyski (63-wolny).

Piłkarze Legii Warszawa pożegnali się z rozgrywkami Ligi Europejskiej. Na zakończenie zdobyli pierwsze bramki i punkty w tegorocznych rozgrywkach.

Żółte kartki: Roberto, Gaston Sangoy (Apollon); Patryk Mikita (Legia).
Czerwone kartki: Gaston Sangoy (Apollon, 69-za drugą żółtą); Bertosz Bereszyński (Legia, 69).
Sędzia: Robert Schoergenhofer (Austria). Widzów ok. 2 tys.

Apollon: Bruno Vale - David Rojas Mena, Giorgios Merkis, Jose Catala (61-Angelis Charalambous), Ovidiu Dananae - Fotios Papoulis (23-Stefan Grigorie), Marcos Gullon, Charis Kyriakou (70-Camel Meriem), Gaston Sangoy, Bertrand Robert - Roberto.
Legia: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Brzyski (79-Jakub Wawrzyniak) - Michał Kucharczyk, Tomasz Jodłowiec, Dominik Furman, Helio Pinto (71-Inaki Astiz), Henrik Ojamaa (87-Patryk Mikita) - Władimir Dwaliszwili.
Liga Europejska: Apollon - Legia Warszawa. Mistrzowie Polski uratowali resztki honoru
Dzięki bramkom zdobytym na Cyprze piłkarze Legii nie zostali najgorszą drużyną w historii Ligi Europejskiej. Dotychczas nie było bowiem zespołu, który w fazie grupowej tych rozgrywek miałby jednocześnie zerowy dorobek punktowy i bramkowy. Jedyną ekipą bez punktu (ale ze strzelonymi golami) był w sezonie 2011/12 irlandzki Shamrock Rovers.
Podopieczni Jana Urbana przegrali wcześniej 0:1 i 0:2 z Lazio Rzym, 0:1 u siebie z Apollonem i dwukrotnie po 0:2 z Trabzonsporem. 
Od początku czwartkowego spotkania w Nikozji, rozgrywanego niemal przy pustych trybunach, pogoda utrudniała grę piłkarzom. Było zimno, chwilami padał śnieg. Na twardym, śliskim boisku lepiej czuli się legioniści, którzy od razu ruszyli do ataków.
Na efekty nie trzeba było czekać. Już w ósmej minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Tomasza Brzyskiego mocnym i celnym strzałem głową popisał się Tomasz Jodłowiec. Chwilę później mogło być już 2:0 dla mistrzów Polski, ale świetnej okazji nie wykorzystał Władimir Dwaliszwili - jego strzał z kilku metrów obronił nogami Bruno Vale.
Gospodarze zaczęli poważnie zagrażać bramce Dusana Kuciaka dopiero po przerwie. W 54. minucie sam przed golkiperem Legii znalazł się Gaston Sangoy, jednak Słowak nie dał się pokonać Argentyńczykowi. Wkrótce potem Kuciak dzięki odważnemu wyjściu z bramki znów zażegnał niebezpieczeństwo.
Co nie udało się Apollonowi, udało się piłkarzom Jana Urbana. W 63. minucie mistrzowie Polski wykonywali rzut wolny z ok. 20 metrów (za faul na Jodłowcu). Do piłki podszedł specjalista od stałych fragmentów gry Brzyski i efektownym strzałem z tzw. okienko podwyższył prowadzenie.
Od 69. minuty obie drużyny grały w dziesiątkę. W zespole Apollonu drugą żółtą kartkę (za faul) zobaczył Sangoy, a w ekipie Legii od razu czerwoną - Bartosz Bereszyński, który popchnął rywala bez piłki. 
Mimo porażki Apollon - z dorobkiem czterech punktów - zajął trzecie miejsce w grupie J. Legia (3 pkt) pozostała na ostatnim. W kolejnej rundzie zagrają Trabzonspor i Lazio, które w czwartek w bezpośrednim starciu zremisowały 0:0.



Wygrana na osłodę
W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Europy Legia pokonała w Nikozji Apollon Limassol 2-0. Gole dla zwycięzców zdobyli Tomaszowie: Jodłowiec oraz Brzyski. Tym sposobem warszawska ekipa zmazała częściowo słaby występ w tegorocznej edycji europejskich pucharów.

Mecz rozpoczęła Legia, ale do ataku ruszyli gospodarze, szybko wywalczając rzut rożny. Legioniści nie zostali dłużni i również próbowali zagrozić bramce Apollonu. W obu przypadkach nie były to jednak groźne akcje. Co nie udało się za pierwszym razem, za drugim było już perfekcyjne. Do ustawionej w narożniku piłki podszedł Brzyski. Kapitalne dośrodkowanie pewnym strzałem głową na gola zamienił Tomasz Jodłowiec. Pięć minut później powinien być kolejny gol. Bereszyński popędził prawą stroną, wpadł w pole karne i wyłożył futbolówkę jak na tacy Dwaliszwiliemu. Niestety "Lado" trafił w nogę rozpaczliwie interweniującego Bruno Vale.

Po jednym ze starć Dossy z Sangoyem rozstrzygniętym na korzyść legionista z trybuny kibiców cypryjskich poleciała butelka z "rozgrzewającym napojem"... Zresztą każdy kontakt z piłką Juniora przez miejscowych kwitowany był gwizdami.

Z biegiem czasu tempo pierwszej połowy siadło. W tej części gry przewaga należała do legionistów, którzy prowadzili zasłużenie. Po doliczeniu minuty przez austriackiego sędziego minuty piłkarze udali się do szatni.

Ostatnie 45 minut Legii w europejskich pucharach rozpoczęło się od kolejnego kornera dla Mistrzów Polski. W pojedynku powietrznym jeden z legionistów faulował jednak golkipera Apollonu i trzeba było szybko przegrupować siły. W 51. minucie było bardzo blisko gola dla gospodarzy. Błąd w obronie popełnił Brzyski. Po dośrodkowaniu w polu karnym Kuciaka powstało duże zamieszanie, które ostatecznie wyjaśnił Junior. Chwilę później było jeszcze groźniej. Tym razem złe ustawienie Dossy sprawiło, że Sangoy znalazł się sam na sam z Dusanem. Zwycięsko z tej potyczki wyszedł golkiper gości.

W 63. minucie Brzyski kapitalnie uderzył w samo okienko z rzutu wolnego, podwyższając prowadzenie na 2-0 i tym samym ustalając wynik spotkania. Pięć minut później zagotowało się na murawie. Sangoy brutalnie sfaulował Rzeźniczka, a sprawiedliwość postanowił wymierzyć Bereszyński. Efektem była druga żółta kartka dla Argentyńczyka i bezpośrednia czerwona dla prawego obrońcy Legii. Obydwa zespoły grały więc w osłabieniu.

Do niecodziennej sytuacji doszło w 80. minucie, kiedy to naciskany Rzeźniczak podał piłkę do Kuciaka, który złapał futbolówkę w ręce. Ku zdziwieniu wszystkich, arbiter pozostał niewzruszony i nie odgwizdał rzutu wolnego pośredniego. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Nie sprawdził się czarny scenariusz i na szczęście Legia nie zapisze się w historii jako zespół z zerowym dorobkiem punktowym oraz bramkowym w europejskich pucharach. Pozostaje liczyć, że za rok legioniści powalczą w Europie z lepszym skutkiem.

czwartek, 28 listopada 2013

           KOMPROMITACJI CIĄG DALSZY !!!
Urban: Nie mieliśmy pomysłu na grę !!!
- Dziś nie jest trudno wytłumaczyć porażkę. Byliśmy zdecydowanie słabszą drużyną, nie mieliśmy pomysłu na grę. Widziałem dziś drużynę zmęczoną, słabszą, zdecydowanie wolniejszą od drużyny przeciwnej. Ustawienie Tomka Jodłowca zależało od tego jak będzie grać Ivica Vrdoljak - mówił po meczu Jan Urban
- Jeśli chodzi o Henrika Ojamę to ma on potencjał, ale często się myli, będziemy musieli znowu z nim porozmawiać. Sytuacje takie jak pretensje do zawodnika nie mogą zdarzać się na boisku. Helio Pinto
był dziś ustawiony w jednej linii z Miro Radovicem dlatego, że chcieliśmy znaleźć mu po prostu miejsce na boisku, ale nie pokazał dziś zbyt wiele. 
- Lazio jest na pewno drużyną o największym potencjale w tej grupie, mają świetnych zawodników, drogich i umiejących grać w piłkę.
Na podsumowanie gry Legii będzie czas pod koniec roku kalendarzowego, będziemy zastanawiać się co nam się przydarzyło w Lidze Europy i nad ustawieniami zawodników, czy są one dobre - zakończył szkoleniowiec Legii.


KIBIC __Urban ty już mnie nie śmieszysz Ty jesteś po prostu żałosny . Cudowie zmobilizowałeś drużynę to był pokaz twojej bezsilnosci .My kibice Legii nie chcemy Cię jesteś trenerem bez jaj ! i tak gra 'twoja ' Legia czyli bez pciowo anemicznie, z tysiącami nie celnych podań krótko mówiąc bez ładu i składu WON AMATORZE Z LEGII !!!

Legia Warszawa - SS Lazio 0:2 (0:1)

0:1 Perea 24'
0:2 Ânderson 57'



Legia: Kuciak - Bereszyński, Rzeźniczak, Jodłowiec, Wawrzyniak - Radović, Vrdoljak, Furman (64' Astiz), Pinto (46' Ojamaa), Brzyski - Dwaliszwili (75' Mikita) 


SS Lazio: Berisha - Cavanda, Ciani, Cana, Radu - González (81' Lulić), Biglia, Hernanes - Ânderson (77' Floccari), Perea, Baldé (73' Onazi) 

Żółta kartka: Cavanda 


Sędziował: Kevin Blom (Holandia)


Widzów: 10 000

W 45. minucie rzut wolny wykonywała Legia, piłka trafiła na głowę Jakuba Wawrzyniaka, ten odegrał ją w kierunku środka pola karnego, ale strzał Wladimira Dwaliszwilego jedynie znokautował obrońcę Lazio. Była to pierwsza przemyślana akcja legionistów w meczu! Ich gra była żenująca. W ogóle nie było widać, że zależy im na uratowaniu honoru i uniknięciu kompromitacji jaką jest dotychczasowy bilans występów w Lidze Europejskiej: zero punktów i zero bramek. Legioniści grali „stojanowa”, a na dodatek z wielkim respektem wobec przeciwników, którzy wcale się nie przemęczali. Przeciwnie, grali na pół gwizdka, jak na treningu, ale to wystarczało na amatorów z Warszawy. W 25. minucie Rzymianie wykonali wyrok. Strzałem głową Kolumbijczyk Brayan Perea przelobował Duszana Kuciaka. Gdyby nie bramkarz, legioniści przegrywaliby do przerwy jeszcze wyżej. W przerwie z boiska zszedł Helio Pinto, ale również dobrze Urban mógł ściągnąć każdego za wyjątkiem Kuciaka i Tomasza Brzyskiego. Pinto rzeczywiście był beznadziejny, ale tak samo słabi byli pozostali środkowi pomocnicy. Kiedy zobaczyliśmy podchodzącego do zmiany Henrika Ojamę, to tylko westchnęliśmy pamiętając „popisy” Estończyka w spotkaniu z Pogonią, W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. W pierwszych pięciu minutach Kuciak musiał dwa razy ratować zespół przed stratą drugiego gola. W 57. minucie Słowak był jednak bezradny, kiedy Anderson strzelał mu w długi róg niczym na treningu. Przyglądał się temu z zaciekawieniem Dominik Furman, którego grę można było podsumować następująco: „ani do przodu, ani do tyłu”. Po takim występie legionista powinien się poważnie zastanowić, czy ma wystarczające umiejętności, żeby wyjechać do ligi zachodniej. Urban zlitował się nad nim wprowadzając na plac Inakiego Astiza.W 67. minucie typowe dla siebie zachowanie – piłkarskiego debila - zaprezentował Ojamaa. Ten parodysta uprzedził bramkarza Lazio, minął go, ale zamiast podnieść głowę i dostrzec dobrze ustawionego Dwaliszwilego kopnął dwa metry od słupka. Co gorsza, gdy już podniósł głowę, wcale nie wydawał się z powodu swojej głupoty zawstydzony. Gdyby Legia miała w tym momencie na ławce trenera, Ojamaa zszedłby z boiska. Po stracie drugiego gola piłkarze Lazio przestali biegać, a legioniści biegać nie zaczęli. Przez zachowanie kibiców czuliśmy się jak na „Titanicu” – na boisku katastrofa, a na trybunach bal. W doliczonym czasie gry wydawało się, że w nagrodę kibice zobaczą gola, ale piłkę po strzale Miroslava Radovicia z linii bramkowej wybił piłkarz Lazio. Blamaż Legii w europejskich pucharach trwa.


Vladimir Petkovic: Moje wrażenie z dzisiejszego meczu jest takie, że Lazio bawiło się piłką więcej niż zwykle, ale było to pewne. Cieszę się z dzisiejszych bramek bardziej niż z tych z wcześniejszych meczów. Moi piłkarze grali dziś dobrze. Wygraliśmy pierwszy raz poza domem w tej edycji Ligi Europy. Musimy przygotować się na następne spotkanie, żeby zająć pierwsze miejsce w grupie.

 

Panie trenerze, jak żyć?
O meczu z Lazio chciałoby się zapomnieć jak najszybciej. Zawodnicy występujący dzisiaj w barwach klubu ze stolicy Włoch to w europejskiej piłce tak zwane "no name’y". W żaden sposób nie przeszkadzało im to w bawieniu się piłką, podczas gdy legionistom futbolówka wręcz przeszkadzała w grze...
Trener Jan Urban mentalnie ten mecz odpuścił mniej więcej w 20. minucie, kiedy to zdecydował się usiąść na ławce rezerwowych i z tej perspektywy posępnie przyglądać się na kopiących się w czoło swoich podopiecznych. Nie wierzył w jakikolwiek korzystny wynik i w sumie ciężko mu się dziwić patrząc na dzisiejszą „grę” legionistów. Ale czy tak powinno być? Szkoleniowiec gości Vladimir Petković cały czas "żył" grą i prowadził swój zespół.
Pod koniec meczu Miroslav Radović był bardzo bliski zdobycie pierwszego gola dla Legii w tej edycji Ligi Europy, jednak obrońca Lazio wybił piłkę z linii bramkowej. Jęk zawodu, jaki przeszedł wtedy po trybunach pokazał, że w tej chwili jesteśmy w Europie klubem na poziomie amatorów z Walii, których kibice cieszą się z jednego gola w meczu z mistrzem kraju teoretycznie lepszego.

Legia miała w Lidze Europy się ogrywać, zdobywać punkty do rankingu UEFA i generalnie łapać doświadczenie. Tymczasem mistrzowie Polski zaserwowali nam wyniki, które są powodem do wstydu. W sobotę ogrywamy po dobrym meczu Pogoń Szczecin, a kilka dni później wyglądamy jak amatorzy przy europejskim średniaku...

wtorek, 19 listopada 2013

Wariacje Adama Nawałki ...
Polska - Irlandia

.Polska - Irlandia 0:0
Żółte kartki: Polska - Michał Pazdan; Irlandia - John O'Shea.

Polska: Wojciech Szczęsny - Piotr Celeban, Łukasz Szukała, Marcin Kowalczyk, Adam Marciniak - Michał Pazdan, Krzysztof Mączyński (59. Tomasz Jodłowiec) - Piotr Ćwielong (80. Paweł Olkowski) , Jakub Błaszczykowski (89. Marcin Robak), Waldemar Sobota (80. Tomasz Brzyski) - Robert Lewandowski (59. Łukasz Teodorczyk).
Irlandia: David Forde - Stephen Kelly, Sean St Ledger (32. John O'Shea), Marc Wilson (76. Glenn Whelan), Stephen Ward - Jonathan Walters, James McCarthy (62. Alex Pearce), Paul Green, Aiden McGeady (62. James McClean) - Anthony Stokes (68. Kevin Doyle), Shane Long (73. Wes Hoolahan).
Sędziował: Richard Trutz (Słowacja). Widzów: 31 094.
Polska - Irlandia. Bezbarwna pierwsza połowa Polaków (NA ŻYWO)

Pierwsza połowa nie była pięknym widowiskiem. Irlandczycy skupiali się na tym, żeby nie stracić bramki, od czasu do czasu wyprowadzali niezbyt groźne kontry. Polacy mieli problemy z narzuceniem swojego stylu gry i pokazaniem, że potrafią konstruować dokładne, zakończone strzałem akcje. Brakuje sytuacji podbramkowych, trzeba przyznać, że murawa w Poznaniu jest fatalna. Polacy prezentują się lepiej niż w spotkaniu ze Słowacją, ale wciąż nie mogą przełamać strzeleckiej niemocy. Słabo spisuje się Robert Lewandowski, który przed przerwą kilka razy bardzo łatwo dał sobie odebrać piłkę. Kilka razy groźnie zaatakowali Irlandczycy. Najlepszą okazję po wrzutce z rzutu rożnego miał Kelly, ale nieczysto trafił głową w piłkę.


Polska

Po prze­rwie obraz gry zu­peł­nie się nie zmie­nił. Po­la­cy chcie­li, ale zwy­czaj­nie nie po­tra­fi­li. Kilka razy ze­rwał się Błasz­czy­kow­ski, który wi­dząc, co się dzie­je, pró­bo­wał sam minąć wszyst­kich obroń­ców. Nie­ste­ty bez­sku­tecz­nie. Golem tak na­praw­dę nie pach­nia­ło ani przez mo­ment, choć mię­dzy 63., a 67. mi­nu­tą Po­la­cy stwo­rzy­li sobie dwie oka­zje.
Polacy zagrali lepiej niż ze Słowacją, ale nie stworzyli sobie żadnej stuprocentowej sytuacji. Biało-Czerwoni nie potrafią zdobyć gola od czterech spotkań. Bezbramkowy remis z Irlandią raczej nie napawa optymizmem przed kolejnymi starciami.

Kibice
Po raz kolejny nie zawiedli tyko KIBICE których na meczu było ponad 31 tys. 
Po­la­cy koń­czy­li mecz z... ośmio­ma obroń­ca­mi w skła­dzie. Z ławki po prze­rwie we­szli Paweł Ol­kow­ski, To­masz Brzy­ski (za­ję­li miej­sca na bo­kach po­mo­cy) oraz To­masz Jo­dło­wiec (de­fen­syw­ny po­moc­nik). Ro­ber­ta Le­wan­dow­skie­go zmie­nił Łu­kasz Teo­dor­czyk, ale nie po­ka­zał wię­cej od słyn­niej­sze­go ko­le­gi.

Piłkarska reprezentacja Polski U-21 pokonała Greków 3:1, dzięki czemu przybliżyła się do awansu na Mistrzostwa Europy w 2015 roku oraz szerzej otworzyła drzwi do wyjazdu na Olimpiadę w Rio.

Polska  Grecja 3:1 (0:0)
Bramki: Milik 61, 79, 90  Karélis 85
Polska: Jakub Szumski  Rafał Janicki, Wojciech Golla, Marcin Kamiński, Daniel Dziwniel  Paweł Wszołek, Michał Chrapek (90 Damian Dąbrowski), Dominik Furman, Piotr Zieliński (86 Rafał Wolski), Bartłomiej Pawłowski (77 Mateusz Lewandowski)  Arkadiusz Milik.
Grecja: Sokrátis Dioúdis  Stylianós Kítsiou, Konstantínos Triantafyllópoulos, Mavroudís Bougaḯdis, Ioánnis Potourídis  Cháris Mavrías, Dimítrios Kolovós (78 Nikólaos Karélis), Anastássios Lagós, Andréas Bouchalákis (84 Manólis Siópis), Ioánnis Gianniótas  Dimítrios Diamantákos (75 Apóstolos Véllios).
Żółte kartki: Zieliński, Furman, Janicki  Diamantákos, Bougaḯdis.
Sędziował: Witalij Mieszkow (Rosja).
Widzów: 9 148.
W 90. minucie Ioánnis Potourídis (Grecja) nie wykorzystał rzutu karnego.
El. ME U-21: Polska - Grecja. Biało-czerwoni bliżej awansu
Wtorkowe spotkanie udowodniło słuszność słów trenera biało-czerwonych Marcina Dorny, który przekonywał wcześniej o silnej defensywie greckiej ekipy. Jego podopieczni mieli przewagę, ale do 61. minuty nie potrafili pokonać Sokratisa Dioudisa. 
Wtedy to, po zagraniu z lewej strony Rafała Janickiego, Arkadiusz Milik z bliska umieścił piłkę w siatce. Gdy ten sam zawodnik w 78. min. zdobył gola na 2:0, wydawało się, że Polacy bez problemów zdobędą komplet punktów. Jednak na sześć minut przed końcem rezerwowy Nikos Karelis zdobył kontaktową bramkę dla Greków. Po chwili sędzia zarządził dla nich rzut karny, z którego niecelnie uderzył Giannis Potouridis. 
Rywale biało-czerwonych rzucili się jeszcze do desperackich ataków, ale to Polacy zdobyli trzecią bramkę. Jej autorem znowu był Milik. 
Wtorkowe spotkanie młodzieżowej reprezentacji było ostatnim, które podopieczni Dorny rozegrali w eliminacjach MME 2015 w Polsce. Dzięki zwycięstwu, utrzymali fotel lidera w grupie 7. Zagrają jeszcze tylko jeden mecz, w 2014 r. na wyjeździe zmierzą się z Grecją.
Polacy na własnym terenie zdobyli komplet punktów. Pokonali Maltę 2:0, Turcję 3:1, Szwecję 2:0 i Grecję 3:1.
Awans do fazy play off MME wywalczą mistrzowie 10 grup, a także cztery drużyny z największą liczbą punktów z drugich miejsc. Te 14 zespołów utworzy siedem par, a ich zwycięzcy (plus gospodarz) zagrają w turnieju finałowym MME w 2015 r. 

Udział w nim jest warunkiem niezbędnym, by myśleć o zakwalifikowaniu się na igrzyska w Rio de Janeiro w 2016 r. Europę reprezentować będą w Brazylii tylko trzy zespoły.
Cóż za emocje w Krakowie! Gdy Milik strzelił gola na 2:0 wydawało się, że już nic nam nie grozi. Grecy strzelili bramkę w 84. minucie, a w 90. powinni wyrównać. Nie wykorzystali jednak rzutu karnego, a w doliczonym czasie Arkadiusz Milik fenomenalnym strzałem skompletował hat tricka. Są jeszcze błędy, widać brak doświadczenia, ale ci młodzi Polacy mają naprawdę wielkie serce do walki. Cieszy ten pazur, ta ambicja i cieszy rewelacyjna forma Milika, który w siedmiu spotkaniach tych eliminacji zdobył osiem bramek. Chciałoby się widzieć taką ambicję w meczach dorosłej reprezentacji... Może już dziś wieczorem?

poniedziałek, 18 listopada 2013

Czas na podsumowanie 18 kolejki gier w IV lidze ...
Kolejka rozegrana awansem z rudny wiosennej.
Osiemnasta kolejka stała pod znakiem zwycięstw gospodarzy, którzy wygrali aż 5 z 8 spotkań. Potraciły punkty czołowe drużyny, jedynie Mszczonowianka potrafiła odnieść zwycięstwo. Lider z Siedlec został rozbity w Pruszkowie przez rezerwy Znicza aż 0:4. Wicelider, Ożarowianka, zremisowała w Wierzbicy z Orłem 1:1 zdobywając gola w końcówce spotkania. Potwierdziło się, że Mazowsze zgubiło formę z początku sezonu, tym razem bezbramkowo zremisowała z Okęciem. Remis ten wykorzystała Szydłowianka, która pokonała Drukarz Warszawa 2:1 i wskoczyła na piąte miejsce.   
Szydłowianka Szydłowiec – Drukarz Warszawa 2 : 1 ( 0 : 1 )
bramki :Szyszka (48.), Turczyk (73.) – Jakóbczak (16.)
Bardzo ciekawe widowisko stworzyły obie drużyny , goście w pierwszej połowie wyraźnie dominowali nad naszymi piłkarzami.Mecz ułożył się dla nich idealnie bowiem szybko wyszli w tym meczu na prowadzenie bo już w 16 minucie spotkania .Szybko zdobyta przez nich bramka ustawiła nieco ten mecz . Nasza drużyna zmuszona została do gry atakiem pozycyjnym a to nie jest jej mocna strona .Goście mieli więc okazję do gry z kontry i były to niemal zabójcze.Po jednej mieli nawet rzut karny ale udało się Pawłowi Wieczorkowi obronić .To mogła być decydująca o naszej porażce akcja .Druga połowa to odmieniony kompletnie nasz zespół wychodziło kompletnie wszystko niemalże ...z minuty na minute było coraz groźniej pod bramką gości  aż w końcu  Turczyk strzela a kibice szaleją z radości....jak się później okazało był to zwycięski gol i tak punkty zostały w Szydłowcu ....brawo...brawo...teraz przyjdzie nam długo poczekać na kolejne emocje ...początek rundy wiosennej dopiero w marcu...
Orzeł Wierzbica – Ożarowianka Ożarów Maz.  1 : 1 ( 0 : 0 )
bramki ; Zieliński (57.) – K. Lewandowski (80.)
Orzeł: Górski – Zieliński, K. Molga, M. Molga, P. Jarząbek – Czarnecki, Michalski, Orzechowski, Szyszka, Kosela – Ziętek
Ożarowianka: Kłusek – R. Kalbarczyk, Michał Ignaciuk, Kosiński (46′ Pomarański), Piec (65′ K. Lewandowski)- R. Kalbarczyk, Soroka (53′ Melich), Midak (53′ M. Lewandowski), Kwiatkowski, Jasiński – Milankiewicz
Wreszcie całe spotkanie rozegrał  w ekipie Orła nasz wychowanek Aleksander Szyszka ....Ekipa gości musiała mocno się napracować na to by wywalczyć choć by jeden punkt ...niewiele zabrało gospodarzą czasu na wywalczenie kompletu punktów a to była by mega niespodzianka ale i tak runda udana w ich wykonaniu ....czekamy na równie udaną wiosnę...
Józefovia Józefów – PKS Radość Warszawa  3 : 1  ( 2 : 0 )
bramki :Krupiński (36.), Dylewski (39., 65.) – Dukalski (71.)
Józefovia: Lisiewicz – Jarczak, Poszalski, Skorupka, Żółkowski – Cudny, Flakiewicz (72′ M. Kowalski), Krupiński, Napieraj (88′ Włoda), Rokicki – Dylewski
Radość: Łęczycki- Jaworski (72′ Jastrząb), Lasecki, Maruszewski, Skrzyński – Adamkiewicz (85′ Papierz), Bochenek, Boniec, A. Kociński, Kryśkiewicz (82′ Rossa) – Dukalski.
Spotkanie bez wielkiej historii bowiem miejsca w tabeli zajmowane przez obie ekipy ,aż nadto wskazywały dziś faworyta tego spotkania .Pierwsze 35 minut jednak nie były wcale takie złe w wykonaniu gości ,bowiem starali się oni przeciwstawić i to im się udawało dość dobrze a i sami mogli zdobyć bramkę , ale brakowało trochę szczęścia...gospodarze jednak nie rezygnowali ...końcowe minuty pierwszej połowy dają im dwa gole ..a po przerwie strzelają trzeciego wszystko wydaje być już rozstrzygnięte na ich korzyść ...goście grają jednak ambitnie i udaje im się zdobyć bramkę honorową i na tyle tylko było ich stać w tym meczu...
Energia Kozienice – Oskar Przysucha  4 : 0 ( 2 : 0 )
Bramki : Kołodziejczyk (16. z karnego), Stanisławski (44.), Zawadzki (50.), Kisiel (72.)
Energia: Domański – Szary, Walasek, Kupiec – Zawadzki, Woźniak, Kalinka, Janiszewski, Kołodziejczyk (86′ Wasilewski) – Kisiel, Stanisławski
Oskar: Przepiórka – D. Siwek, Jaworski, Moskwa, Bińkowski – Obuch (77′ Gromski), K. Siwek, Płuciennik (46′ Sapieja), Maciejczak, M. Gil – Książek (76′ Suder).
Oskar dobitnie przekonał się o sile Energi na własnym boisku ...Grała ona  po raz ósmy w tej rundzie na własnym obiekcie i po raz ósmy trzy punkty zostają w Kozienicach .Tak więc twierdza Kozienice nie zdobyta...Oskar kończy zmagania w tej rundzie bez wygranej na boisku rywali.Mimo to to i tak jego postawa może kibiców cieszyć bowiem Oskar jak na beniaminka i tak wypadł całkiem , całkiem dobrze.,a Energia no cóż jeśli liczy na coś więcej na wiosnę to musi zacząć punktować na boiskach rywali bo w tej rundzie nie wygrała żadnego meczu wyjazdowego zdobywając tylko 4 punkty.

Wilga Garwolin – UKS Łady 0 : 0
Wilga: Mariak – Trojanek, Korgul, Świder, Szczęśniak – B. Kowalski, Papiernik, Sitarek, Puciłowski, Talar – Kępka
Łady: Samerdak – Stolarski, Ślubowski, D. Sadowski, Łapko – Krupnik, K. Sadowski, Włodarski, Kaczyński – B. Bobowski, Ligęza
Choć mecz bez bramek to nie znaczy że brak było emocji w tym meczu , otóż nic z tych rzeczy gospodarze szaleli wręcz pod bramką rywali ale grali wyjątkowo na bakier ze skutecznością .Goście chcieli koniecznie ugrać choćby punkt w tym spotkaniu i to im się udało...przed obydwoma zespołami ciężka runda wiosenna bowiem punktów za wiele jesienią im zdobyć się nie udało ...
Mszczonowianka Mszczonów – Sparta Jazgarzew  2 : 0 ( 1 : 0 )
bramki :Łojszczyk (42.), Dębowski (83.)
Mszczonowianka: Le Minh – Darnowski, Nawrocki, Skórzyński, Mitrowski, Dobski (67′ Oroń), Ciesielski, Bogołębski, Łopata, Łojszczyk, Białek (46′ Dębowski)
Kolejne bardzo dobre spotkanie ekipy z Mszczonowa .Widać że końcówka rundy w wykonaniu Mszczonowianki to to na co kibice czekali ....bowiem gospodarze punktują kolejnego rywala ...już mają tylko punkt straty do Lidera z Siedlec i wiosną kto wie co będzie się działo ....z pewnością walka o awans do III ligi będzie zażarta....
Mazowsze Grójec – Okęcie Warszawa  0 : 0 
Mazowsze: Prasek – Kalinowski, Wiatrak, Mortka, Stolarek (44′ Pełka) – Złoch (68′ Mińkowski), Zięba, Rawa, Gałka – Lesisz, Grodzki
Okęcie: Nowicki – M. Łuczyk, P. Łuczyk, Koćwin, Krawczyk – Dziewicki, Sobotka (80′ Biechoński), Chodźko, Breś (75′ Plisikiewicz), Wiercioch – Gajowniczek.
Z tego wyniku najbardziej powinno cieszyć się Mazowsze bowiem to szczęśliwy remis .Goście zagrali mało skutecznie i wynik mamy jaki mamy.Z punktu widzenia Szydłowianki to oto chodziło bowiem przy naszej trójce udało zmniejszyć się  nam dystans do Mazowsza i wyprzedzić w tabeli Okęcie.
ZNICZ II PRUSZKÓW - POGOŃ II SIEDLCE  4-0 ( 0-0 )
bramki : Emil Adamczuk 2, Daniel Nawrocki, Mateusz Majewski
Mega pozytywne zaskoczenie w tym spotkaniu ze strony rezerw Znicza ...Rozmiar zwycięstwa i sam jego fakt sprawia że wiosna będzie mega ciekawa....bo widać niczego i nigdy pewnym być nie można....
wyniki wszystkich spotkań i tabela po rundzie jesiennej 


niedziela, 17 listopada 2013

W ostatnim spotkaniu tej piłkarskiej Jesieni na boiskach IV spotkały się dziś drużyny rezerw ZNICZA PRUSZKÓW oraz POGONI  SIEDLCE ....

ZNICZ II PRUSZKÓW - POGOŃ II SIEDLCE  4-0  ( 0-0 )
bramki : Emil Adamczuk 2, Daniel Nawrocki, Mateusz Majewski

Emil Adamczuk strzelec 2 bramek dla Znicza II w tym spotkaniu ...

Znicz II: Damian Krzyżewski – Robert Wojciechowski, Filip Jaworski, Aleksander Miroszewski, Mateusz Majewski – Jacek Knyziak, Emil Adamczuk, Daniel Nawrocki, Jakub Pastusiak (46 Karol Grudniewski), Artur Szymula – Mateusz Muszyński

Pogoń II: Hubert Radzikowski – Adam Chojecki, Mateusz Urbański, Mateusz Steć, Aron Majczyna – Daniel Miler (60 Tomasz Nieścieruk), Sylwester Buga, Marcin Paczkowski, Kamil Dmowski (75 Mateusz Padysz), Łukasz Wójcik – Bartosz Kaszubowski (85 Patryk Kisiel)

Sędzia: Michał Godlewski

Przed meczem faworytem spotkania były rezerwy Pogoni wszak to przecież lider naszej ligi....Znicz przystąpił do meczu w myśl zasady bij lidera i tak też od samego początku ....przeszedł mocno do ofensywy.Pierwsza połowa to dominacja zespołu gospodarzy. Znicz mimo wielu sytuacji bramkowych w pierwszej połowie nie zdołał jednak zdobyć gola. W ekipie rezerw Pogoni prowadzonej przez Krzysztofa Pawlusiewicza okazję na bramkę mieli: Bartosz Kaszubowski, Sylwester Buga oraz Łukasz Wójcik. W drugiej odsłonie Znicz II dalej dobrze się prezentował i pokazał lepszą skuteczność niż w pierwszej połowie, co udokumentował strzeleniem czterech goli. Więc pogrom lidera stał się faktem, na wiosnę będzie naprawdę ciekawie....zobaczymy komu przypadnie awans ...do III ligi... 

sobota, 16 listopada 2013

Witam was gorąco w tą nieco chłodną już sobotę  i zapraszam do śledzenia relacji z boisk IV ligi...

Dziś kolejka dodatkowa z rundy wiosennej a oto program spotkań w tej kolejce :

Pauza: Victoria Sulejówek.
Mazowsze Grójec - Okęcie Warszawa 16 listopada, 13:00
Wilga Garwolin - UKS Łady 16 listopada, 12:30
Energia Kozienice - Oskar Przysucha 16 listopada, 11:00
Józefovia Józefów - PKS Radość (Warszawa) 16 listopada, 11:00
Orzeł Wierzbica - Ożarowianka Ożarów Mazowiecki 16 listopada, 12:00
Szydłowianka Szydłowiec - Drukarz Warszawa 16 listopada, 13:00
Znicz II Pruszków - Pogoń II Siedlce 17 listopada, 11:00
Mszczonowianka Mszczonów - Sparta Jazgarzew 16 listopada, 13:00

11:00 zaczynamy na początek dwa spotkania które własnie się rozpoczynają a więc Energia Kozienice - Oskar Przysucha ....i mamy już obie jedenastki na boisku ...tak się prezentują Energia : Domański Michał - Kupiec Wojciech, Szary Łukasz, Walasek Patryk - Janiszewski Bartłomiej, Kalinka Andrzej, Kisiel Erwin, Kołodziejczyk Eugeniusz, Woźniak Maciej - Stanisławski Damian, Zawadzki Bartosz .....Oskar:Przepiórka Piotr - Binkowski Marcin, Jaworski Mateusz, Moskwa Mariusz, Siwek Daniel - Gil Michał, Maciejczak Paweł, Obuch Grzegorz, Płuciennik Adam, Siwek Konrad - Książek Bartłomiej.....W drugim spotkaniu Józefovia Józefów podejmuje PKS RADOŚĆ Warszawa ....oto wyjściowe jedenastki obu drużyn ....Józefovia ; Lisiewicz Włodzimierz - Jarczak Dominik, Poszalski Łukasz, Skorupka Jordan, Żółkowski Sebastian - Cudny Piotr, Flakiewicz Aleksander, Krupiński Adam, Napieraj Maciej, Rokicki Robert - Dylewski Daniel..... PKS RADOŚC : Łęczycki Michał - Jaworski Maciej, Lasecki Janusz, Maruszewski Szymon, Skrzyński Marcin - Adamkiewicz Marcin, Bochenek Tomasz, Boniec Mariusz, Kociński Andrzej, Kryśkiewicz Konrad - Dukalski Dominik. 11:05 jesteśmy w Kozienicach ....dziś mega sprawdzian dla Oskara bowiem wiadomo że Energia wygrała wszystkie spotkania rozgrywane na własnym stadionie a goście jeszcze nie wygrali meczu na wyjeździe w dodatku zagrają dziś osłabieni.W dzisiejszym meczu drużyna Oskara będzie musiała sobie radzić bez: Patryka Gila (szkoła), Karola Kucharskiego (kartki) oraz Adam Najdzik (kontuzja)....tak więc szalenie trudne zadanie przed nimi ....Początek wyrównany, chociaż częściej przy piłce są piłkarze gospodarzy.....a zobaczmy jak toczy się pojedynek w Józefovie ...faworytem i to zdecydowanym jest Józefovia i każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy było by nie lada niespodzianką ale trzeba udowodnić swoją wyższość na boisku .... goście przecież nie mają nic do stracenia .... zobaczymy co z tego wyniknie ....11:14 ...kilka akcji z obu stron 10 ' Spokoju pod bramką rywala zabrakło A. Płuciennikowi, który w dobrej sytuacji uderza nad poprzeczką bramki Domańskiego....12 ' Po podaniu Maciejczaka dobrą okazje do oddania strzał miał Płuciennik, jednak nieczysto trafił w piłkę....14 'Teraz 100% sytuacja ekipy z Kozienic po zagrani Zawadzkiego do Woźniaka ten drugi z dwóch metrów nie trafił do bramki Oskara ....15' Karny dla gospodarzy podyktowany za faul Przepiórki na Kołodziejczyku do piłki podchodzi Kołodziejczyk i mamy bramkę na 1-0 ...tak więc mega otwarcie dla Energi ....a teraz czas na przenosiny do Józefova ...a tu szalenie wyrównany ten pierwszy kwadrans tego spotkania bez jakichś mega groźnych sytuacji....obie ekipy grają swoje gospodarze atak pozycyjny a goście kontrują .....11;30 ....ponownie Kozienice ...28' Dośrodkowanie z rzutu wolnego, akcje zamyka Bińkowski, jednak jego strzał dobrze broni Domański...30' W dobrej sytuacji myli się Stanisławski....Akcje są z obu stron, Oskar atakując skazuje się na groźne kontry piłkarzy z Kozienic....a w Józefovie nadal bez bramek choć już za nami 30 minut spotkania to bramki nie widać bowiem gospodarze grają dziś mało skutecznie ....11:40....mamy wreszcie bramki w spotkaniu w Józefowie gdzie gospodarze punktują bez litości PKS Radość wynik spotkania 2-0 bramki zdobyli  na 1-0 w 35 'Krupiński Adam na  2 - 0 w 39 ' Dylewski Daniel ...i tak oto wydawać się może że już po meczu...ale to dopiero pierwsza połowa ....11;45 ...kolejny cios zadany ekipie Oskara w meczu z Energią bowiem gospodarze  prowadzą już 2-0 bramka Stanisławski Damian i tak kończy się pierwsza połowa tego spotkania ....odpoczywają już piłkarze w meczu w Józefowie tam również gospodarze prowadzą 2-0.....12:00.....początek spotkania w Wierzbicy pomiędzy Orłem a wiceliderem Ożarowianką Ożarów Mazowiecki ....oto wyjściowe jedenastki obu drużyn ...Orzeł: Górski – Zieliński, K. Molga, M. Molga, P. Jarząbek – Czarnecki, Michalski, Orzechowski, Szyszka, Kosela – Ziętek.....Ożarowianka: Kłusek – R. Kalbarczyk, Michał Ignaciuk, Kosiński, Piec – R. Kalbarczyk, Soroka, Midak, Kwiatkowski, Jasiński – Milankiewicz.....12;15....tymczasem w Kozienicach jest już 3-0 gola dla Energi zdobywa w 50' Zawadzki tak więc wydaje się już po meczu ....ale może goście zdobędą choć bramkę honorową bowiem wydaje się że tylko na to będzie ich tylko stać w tym meczu.....a w Józefowie atak za atak goście ambitnie walczą w tym meczu o korzystny wynik mimo że przegrywają 2-0 to się nie poddają brawo za taką postawę ....w Wierzbicy spokojne pierwsze minuty spotkania  gra toczy się w środku pola ....12:30 ...mamy początek kolejnego spotkania i tak w Garwolinie miejscowa Wilga mierzyć się dziś będzie z UKS ŁADY ....znamy już wyjściowe jedenastki obu drużyn oto one...Wilga: Mariak – Trojanek, Korgul, Świder, Szczęśniak – B. Kowalski, Papiernik, Sitarek, Puciłowski, Talar – Kępka....Łady: Samerdak – Stolarski, Ślubowski, D. Sadowski, Łapko – Krupnik, K. Sadowski, Włodarski, Kaczyński – B. Bobowski, Ligęza.....tymczasem Energia pozbawia wszelkich złudzeń piłkarzy Oskara strzela gola na 4-0 a jego autorem Erwin Kisiel ....w Józefowie też zmiana wyniku najpierw bramkę dla gospodarzy na 3-0 zdobywa Daniel Dylewski a kilka minut później trafienie dla gości bramka Dominika Dukalskiego i wynik 3-1....półgodziny gry za nami w spotkaniu w Wierzbicy bramek niema bardzo wyrównane spotkanie ....akcja za akcję ....czekamy na bramki .....12;45 ...zakończyły się już spotkania w Kozienicach gdzie Energia wygrywa 4-0 z Oskarem oraz w Józefowie gdzie gospodarze wygrywają 3-1 z PKS RADOŚĆ....zakończyła się również pierwsza połowa meczu w Wierzbicy tam wynik 0-0....czekamy na bramki ....13:00 zaczynamy kolejne spotkania ....Nas teraz najbardziej będzie interesowało spotkanie w Szydłowcu gdzie nasza drużyna podejmuje Drukarza Warszawa ....a oto składy... Szydłowianka: Wieczorek – Biela, Jakubczyk, M. Kobylarczyk, Suwara – Szyszka, Drożdżał, Grymuła, Zagórski, Turczyk – Miller.....Drukarz: Górecki – Kowalski, Igwe, Trzciński, Tokaj – Ngujen, Muzyka, Szkamruk, Giedronowicz – Jakóbczak, Pikulski.....także będziemy w Grójcu gdzie Mazowsze gra dziś z Okęciem Warszawa.....składy wyjściowe ; Mazowsze: Prasek -Kalinowski, Wiatrak, Mortka, Stolarek – Złoch, Zięba, Rawa, Gałka – Lesisz, Grodzki.....Okęcie: Nowicki – M. Łuczyk, P. Łuczyk, Koćwin, Krawczyk – Dziewicki, Sobotka, Chodźko, Breś, Wiercioch – Gajowniczek...trwa na dobre spotkanie w Garwolinie ale na razie bez bramek i większych emocji....13;15.....zmiana wyniku spotkania w Wierzbicy od minuty Orzeł po bramce Zielińskiego prowadzi 1-0 .... jesteśmy w Szydłowcu .....2′ Turczyk uprzedzony przez Pikulskiego...6′ strzał Jakuba Muzyki odbija Paweł Wieczorek....14′ na razie wyrównany mecz bez klarownych sytuacji...w trwających obecnie spotkaniach bramki nie padają a wyniki 0-0 zakończyła się za to pierwsza połowa meczu w Garwolinie wynik 0-0 ....13:16 ...i niestety przegrywają piłkarze Szydłowianki ....16′ złe przecięcie Maksyma Kobylarczyka, podanie Szkamurka na piaty metr a tam dostawia nogę Jakóbczak i 0:1....co za niefart ....tydzień temu też szybko straciliśmy bramkę oby tylko szybko udało się wyrównać stan meczu i wygrać to spotkanie ....zobaczymy ... 13;30....nadal brak wyrównania strat ....18′ strzał Muzyki z rzutu wolnego tuż obok słupka....23′ na czystą pozycję wychodził Miller, ale został zatrzymany przez Pikulskiego, który został ukarany żółtą kartką....30′ po dograniu Szkamruka w idealnej sytuacji Jakub Muzyka nie trafia w bramkę....13;35....masakra co my gramy idealną sytuację na 2-0 mają goście...34′ Dawid Biela fauluje Giedronowicza i sędzia odgwizduje rzut karny. Szkamruk uderza lekko i Paweł Wieczorek broni!....w Wierzbicy mamy ponownie remis teraz 1-1 bramkę dla Ożarowianki zdobył K.Lewandowski.....a Wilga nadal bez bramki tak jak UKS ŁADY zapowiada nam się remis w tym spotkaniu....13;45....klika szans na 1-1 w wykonaniu naszych ale nadal bez powodzenia....37′ w świetnej sytuacji Błażej Miller, ale nieczysto trafia w piłkę i przechodzi obok słupka....45′ strzał Damiana Szyszki pewnie broni Górecki....koniec pierwszej połowy wynik 0-1 dla Drukarza ale to na pewno nie koniec emocji w tym meczu w co głęboko wierzę ....zakończyła się też pierwsza połowa meczu w Grójcu tam 0-0 ...obie ekipy sprawiają wrażenie jakby remis w tym meczu im odpowiadał...Podział punktów w Wierzbicy Orzeł 1-1 remisuje z Ożarowianką.....14:10....Starania piłkarzy Szydłowianki nagrodzone bowiem mamy 1-1....48′ z rzutu wolnego uderza Jakubczyk, piłka trafia w mur i spada na 10 metr, gdzie Damian Szyszka wbija ją do bramki i mamy 1-1.....14:20...trwa mocna ofensywa w wykonaniu naszych ....51′ Szyszka uprzedzony przez Górskiego, piłka spada pod nogi Tomasza Zagórskiego, który nie trafia w bramkę....55′ Turczyk uprzedza bramkarza i wystawia piłkę Tomasza Zagórskiemu który z 10 metrów nie trafia do bramki!....61′ po podaniu Millera złe przyjęcia Turczyka i piłkę wyłapuje Górecki....a w Garwolinie i Grojcu bramki nie padają ...choć okazji nie brakuje jednak nadal 0-0...14:25 ....Lewicki otrzymuje czerwoną kartkę za kopnięcie Szyszki i Szydłowianka gra teraz z przewagą jednego piłkarza oby tylko udało się to wykorzystać i zdobyć zwycięskiego gola ....14:30...gorąco w Szydłowcu mamy już 2-1 dla Szydłowianki a trener gości wyrzucony na trybuny ....73′ Turczyk dośrodkowuje do Grymuły, ten uderza, piłka odbija się od obrońcy spada pod nogi Turczyka który umieszcza piłkę w bramce 2:1.! Trener Drukarza Łukasz Staszczak wyrzucony na trybuny.....78′ Błażej Miller uderza z 20 metrów ale broni Górecki...14;40 ...powoli dobiegają końca spotkania  w Garwolinie i Grojcu .....szykuje się w nich podział punktów ....wyniki nadal bez zmian ....14:50 ....zakończyły się już spotkania .....Wilga - UKS ŁADY 0-0 ....Mazowsze - Okęcie 0-0 ....a w Szydłowcu wielka radość bowiem wygrywamy dziś z Drukarzem i spokojna zima przed nami .....Dziś jeszcze swój mecz grała Mszczonowianka Mszczonów ze Spartą Jazgarzew ....mecz zakończył się zwycięstwem  gospodarzy 2-0 bramki zdobyli ....1:0 Łojszczyk (42'), 2:0 Dębowski (83').Zasłużone zwycięstwo gospodarzy którzy potwierdzili wyborną formę na koniec rundy....Jutro o 11:00 ostatnie spotkanie tej rundy ....ZNICZ II PRUSZKÓW podejmie lidera tabeli POGOŃ II SIEDLCE...

KOSZMARNY DEBIUT NAWAŁKI .....Nie udał się debiut Adama Nawałki w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni ulegli we Wrocławiu Słowakom 0:2 (0:2), a piłkarzy schodzących z murawy żegnały gwizdy.
Polska - Słowacja 0:2 (0:2)

Bramki: Juraj Kucka (32), Robert Mak (39)

Żółte kartki: Martin Skrtel, Marek Hamsik, Petr Pekarik
Sędziował: Marco Borg (Malta)
Widzów: 40605

Polska: Artur Boruc - Paweł Olkowski, Artur Jędrzejczyk, Marcin Kamiński, Rafał Kosznik (87. Adam Marciniak) - Jakub Błaszczykowski, Grzegorz Krychowiak (87. Michał Pazdan), Tomasz Jodłowiec (76. Krzysztof Mączyński), Adrian Mierzejewski (67. Tomasz Brzyski), Waldemar Sobota (76. Marcin Robak) - Robert Lewandowski.

Słowacja: Matus Kozacik - Petr Pekarik, Martin Skrtel, Jan Durica, Tomas Hubocan - Viktor Pecovsky (90. Stanislav Sestak), Juraj Kucka, Robert Mak (63. Michal Duris), Marek Hamsik (85. Marian Cisovsky), Miroslav Stoch (75. Dusan Svento) - Adam Nemec (63. Marek Bakos).

PIŁKA NOŻNA POLSKA KONTRA SŁOWACJA
W podstawowej jedenastce znalazł miejsce dla dwóch debiutantów. Postawił na niedawnych podopiecznych z Górnika Zabrze, bocznych obrońców Pawła Olkowskiego i Rafała Kosznika. Zresztą cała linia defensywna była mocno eksperymentalna, gdyż parę stoperów stworzyli Artur Jędrzejczyk i Marcin Kamiński. Zanim sędzia gwizdnął po raz pierwszy cała czwórka miała w dorobku łącznie 13 występów w drużynie narodowej. Po tym, co stało się we Wrocławiu, trudno przypuszczać, by ta liczba szybko wzrosła.
Dalej już "stare twarze", m.in. Jakub Błaszczykowski, Grzegorz Krychowiak, do sierpnia ulubieniec Wrocławia Waldemar Sobota czy Robert Lewandowski, najgłośniej oklaskiwany podczas prezentacji składów. Bardziej entuzjastycznie ponad 40 tysięcy kibiców przyjęło tylko... Nawałkę. Niektórzy wpływu nowego trenera na biało-czerwonych mogli się dopatrzeć już podczas Mazurka Dąbrowskiego. Piłkarze śpiewali jakby głośniej niż wcześniej, a w ich oczach można było się doszukać więcej pasji. Później jednak było już tylko gorzej.Pierwszą nowością na boisku był krótko rozegrany rzut rożny, ale Sobota źle odegrał piłkę do Adriana Mierzejewskiego. Ta akcja dobrze charakteryzowała początek w wykonaniu Polaków - na tyle nerwowy i chaotyczny, że selekcjoner szybko wstał z ławki rezerwowych, by przekazać wskazówki.Publiczność robiła, co mogła, by pomóc Polakom, ale pod bramką gości długo nie dochodziło do groźniejszych spięć, a liczne rzuty wolne czy rożne nie przynosiły efektów. Trybuny co prawda mocno ożywiły się w 20. minucie, ale z powodu ostrego faulu Martina Skrtela na Błaszczykowskim, za który kapitan Słowaków został ukarany żółtą kartką.Gospodarzom nic się na boisku nie udawało, a w opałach znalazł się Artur Boruc. Najpierw z własnej winy, kiedy wypuścił piłkę po główce Skrtela, a chwilę później zrehabilitował się broniąc w sytuacji sam na sam z Adamem Nemecem. Słowacy szybko wykonali rzut różny, Marek Hamsik "zatańczył" z obrońcami i wyłożył piłkę Jurajowi Kucce, który dopełnił formalności. 0:1 w 31. minucie i pierwsze za kadencji Nawałki, jeszcze nieśmiałe, pomruki niezadowolenia polskich kibiców. Osiem minut później wrocławski stadion już zatrząsł się od gwizdów, kiedy Robert Mak przed polem w dziecinny sposób ograł Kamińskiego i bez problemów pokonał Boruca. 0:2. Kilkanaście sekund później tumult dezaprobaty publiczności był jeszcze większy. Jędrzejczyk nie trafił w piłkę i Miroslav Stoch znalazł się w idelanej sytuacji, lecz przegrał pojedynek z polskim bramkarzem.W przerwie trenerzy nie dokonali zmian i początek drugiej odsłony był podobny do pierwszej. Biało-czerwoni nieco mocniej przycisnęli, ale wystarczył moment nieuwagi, by Mak znalazł się sam na sam z Borucem. Strzelił niecelnie. Po tej akcji kibice zaczęli skandować "Polska grać, k... mać" i już bardziej parlamentarnie "Co wy robicie, Polacy co wy robicie". Okrzyki "Artur Boruc, Artur Boruc" można było w tej sytuacji odebrać wyłącznie jako przejaw złośliwości.W 58. minucie zza pola karnego uderzył Adrian Mierzejewski. Niezbyt mocno, ale słowacki golkiper po raz pierwszy w meczu musiał interweniować... W 71. minucie z wolnego przymierzył Błaszczykowski, ale Matus Kozacik był na posterunku.Kwadrans przed końcem na boisku pojawił się trzeci debiutant - Krzysztof Mączyński. Już w pierwszej akcji dobrze podał w pole karne do Lewandowskiego, lecz ten nie zdołał oddać strzału. Polacy wciąż razili nieporadnością, więc kolejny atak Słowaków kibice skwitowali gromkim: "Jeszcze jeden, jeszcze jeden".Nawałka coraz więcej czasu spędzał przy linii bocznej. Krzyczał, gestykulował, momentami okazywał irytację. Tego wieczoru jego uwagi i podpowiedzi trafiały jednak w próżnię.Wynik się nie zmienił. Nowy selekcjoner zaczął tak, jak większość poprzedników w ostatnim czasie, czyli od porażki. Jego optymizm szybko został wystawiony na ciężką próbę. Druga już we wtorek w Poznaniu, a rywalem biało-czerwonych będzie Irlandia. ( źródło www,polskieradio.pl )
Mecz Polska - Słowacja. Bolesny debiut selekcjonera. Adam Nawałka nie dokonał cudu
Statystyki pomeczowe 
Posiadanie 57 - 43
Strzały: 13 - 9
Celne: 5 - 7
Rożne: 12 - 5
Spalone: 0 - 1
Kuba Błaszczykowski w TVP Sport: Przeciwnik obnażył nasz słabe punkty. Jedyne co możemy to skulić głowy i ciężko pracować. Też chciałbym widzieć polską reprezentację wygrywającą. Po ostatnich wynikach nie dziwię się kibicom, bo też byłbym sfrustrowany. Mieliśmy trzy dni na przygotowanie, na pewne rzeczy trzeba czasu. Choć nie ma co szukać usprawiedliwienia, nasza postawa nie była dobra

Adam Nawałka w TVP: Wszyscy wyobrażaliśmy sobie inaczej, ale musimy to przyjąć. To początek drogi, ten mecz musi wpłynąć, żeby zawodnicy sięgnęli do głębszych pokładów wojej determinacji. Bramki, które straciliśmy padły po błędach. Próbowaliśmy różnego rodzaju ustawień, eksperymentowaliśmy, żeby za pół roku ten blok obronny był bz zastrzeżeń. Zostawiamy Lewandowskiego osamotnionego. Nie ma kreatywności w naszej grze. Nie ma oskrzydlających akcji. I błędy w obronie. Tak słabego meczu Polski dawno nie widziałem

Polacy zagrali katastrofalnie, gorzej niż a kadencji Waldemara Fornaika. Pamiętajmy, że to początek kadencji Adama Nawałki i czas a eksperymenty. Selekcjoner zapowiadał, że będzie chciał wykorzystać większą ilość zawodników kreatywnych, ale wyszedł ustawieniem 4-2-3-1, a więc tym, które pogrążyło jego poprzednika. To było widać, bo naszym zabrakło błysku, przejrzystej koncepcji. Nie tworzyliśmy dobrych, czystych sytuacji. Zbyt wiele opierało się o indywidualne umiejętności Kuby Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego, którzy miotali się w okolicy pola karnego rywali.

Artur Boruc 4: Jedyny zawodnik naszego zespołu, który nie może mieć do siebie pretensji. Gdyby nie Boruc, Słowacja strzeliłaby 2-3 bramki więcej.
Paweł Olkowski +2: Jak każdy z obrońców "kręcony" z łatwością przez Słowaków. Bezbarwny występ, o którym będzie chciał szybko zapomnieć.
Artur Jędrzejczyk 2: Słaby mecz, w dodatku popełnił błąd, po którym padł gol dla Słowaków.
Marcin Kamiński 2: Ograny przy drugiej bramce dla rywali. Dostosował się poziomem do kolegów z linii obrony.
Rafał Kosznik 2: Starał się "szarpać" na skrzydle, ale zawiódł w obronie. Nie upilnował przed bramką Juraja Kucki i padł pierwszy gol dla rywali.
Jakub Błaszczykowski 3: Starał się wziąć ciężar gry na swoje barki, jak na kapitana przystało. Efektownie przymierzył z rzutu wolnego. Szkoda, że za lekko - Matusz Kozaczik zdążył z interwencją.
Tomasz Jodłowiec -3: Kilka strzałów z dystansu, trochę walki w środku pola. Występ bez historii.
Grzegorz Krychowiak +2: Słowacy przechodzili przez naszą drugą linię z dziecinną łatwością. To "zasługa" Jodłowca i Krychowiaka. Nie funkcjonował w destrukcji, w ataku również niczym nie błysnął.
Adrian Mierzejewski -3: Miał rozgrywać, być mózgiem reprezentacji na boisku. Być może to przyjdzie z czasem, na razie przesłanek ku temu nie widać.
Waldemar Sobota +2: Kompletnie niewidoczny. Więcej "dymu" na skrzydłach robili...skrajni obrońcy. Gdzie ten Sobota, który parę miesięcy temu imponował dynamicznymi rajdami?

Robert Lewandowski +3: Toczył twarde boje z Martinem Szkrtelem. Jak zwykle walczył z pełnym zaangażowaniem, ale jak to często w kadrze bywa zabrakło tego, z czego jest rozliczany - bramek.
Rezerwowi:
Tomasz Brzyski -3: Wniósł trochę kolorytu w szary obraz gry "Biało-czerwonych". Parę razy groźnie uderzył z dystansu, walczył w obronie.
Marcin Robak +2: Mógł zdobyć kontaktowego gola, ale nie opanował piłki odbitej przez Kozaczika. Poza tym bez okazji podbramkowych.
Krzysztof Mączyński +2: Starał się mobilizować kolegów, ale głównie słowem. Grą nie uskrzydlił zespołu.
Michał Pazdan i Adam Marciniak - grali za krótko, żeby ich ocenić.

piątek, 15 listopada 2013


Biało-czerwona husaria rozbiła Maltę! - relacja z meczu eliminacji MME Malta - Polska

Malta U-21 - Polska U-21 
 1-5

Bramki: 0-1 Arkadiusz Milik (28.), 0-2 Arkadiusz Milik (43.), 0-3 Michał Chrapek (55.), 0-4 Bartłomiej Pawłowski (60.), 0-5 Arkadiusz Milik (66.), 1-5 Stephen Pisani (90. z karnego)

Arkadiusz Milik /Michał Stańczyk /Newspix.pl
Bohaterem  spotkania  okazał się ARKADIUSZ MILIK zdobywca trzech bramek w tym meczu.

Malta: Yenez Cini - Matthew Tabone, Zach Muscat, Daniel Zerafa, Sacha Borg - Stephen Pisani, Brandon Muscat (70. Brooke Farrugia), Clyde Borg, Ryan Scicluna, Ryan Camenzuli (56. Jurgen Pisani) - Lydon Micallef (56. Godwin Mckay).

Polska: Jakub Szumski - Bartosz Bereszyński, Rafał Janicki, Wojciech Golla, Daniel Dziwniel - Paweł Wszołek, Michał Chrapek, Dominik Furman (75. Damian Dąbrowski), Piotr Zieliński, Bartłomiej Pawłowski (64. Mateusz Lewandowski) - Arkadiusz Milik (69. Piotr Parzyszek).

Żółta kartka: Zieliński.
Sędziował: Jari Järvinen (Finlandia).
Wszystko poszło zgodnie z planem, łatwo, lekko i przyjemnie. Bohaterem meczu został Arkadiusz Milik, który strzelił aż trzy gole. Tym razem nie musieliśmy męczyć się z outsiderem grupy tak długo, jak w czerwcu w Krakowie, gdy na bramkę (notabene również autorstwa Milika) czekaliśmy aż do 85. minuty. - Jeśli takiemu zespołowi nie strzeli się szybko gola, to ich atuty i motywacja do gry są dużo większe - przestrzegał swoich piłkarzy trener Marcin Dorna na łamach "PS". Biało-czerwoni wzięli sobie te słowa do serca i od początku przypuścili szturm na maltańską bramkę. W całym meczu oddali aż 38 strzałów, a sam Milik zaliczył siedem prób!

Po raz pierwszy w tych eliminacjach reprezentację U-21 zasilili Bartosz Bereszyński i Piotr Zieliński, którzy do tej pory z różnych przyczyn (powołania do kadry A, kontuzje) pozostawali poza zespołem Dorny. Obaj zaliczyli po asyście, choć notę dla Bereszyńskiego obniża sprokurowanie rzutu karnego, po którym w doliczonym czasie Maltańczycy strzelili honorowego gola. Na wyróżnienie zasłużył też Michał Chrapek (bramka i asysta). Z 20 piłkarzy powołanych na listopadowe mecze na trybunach usiadł przeziębiony Karol Linetty, a także Rafał Wolski. Wstęp na mecz w Ta'Qali był wolny, Polaków dopingowała kilkudziesięcioosobowa grupa osiadłych na Malcie rodaków.
Trener już obmyśla skuteczny plan na reprezentację Grecji z którą zagramy 19 listopada w Krakowie.

Przed reprezentacją U-21 dwa ważne spotkania 15 listopada zagramy na wyjeździe z Maltą a 19 listopada w Krakowie z Grecją...
Bilety na mecz reprezentacji U-21 z Grecją
wśród zawodników U-21 mamy przecież naszego Dominika 
Trzymajmy wiec mocno kciuki za dobre występy w tych spotkaniach całej drużyny oraz jej kapitana Dominika Furmana 
 Kadra na mecze z Maltą i Grecją:
Bramkarze
Tomasz Ptak (Zagłębie Lubin)  Jakub Szumski (Piast Gliwice)
Obrońcy
Bartosz Bereszyński (Legia Warszawa) , Daniel Dziwniel (Ruch Chorzów)Wojciech Golla (Pogoń Szczecin) Rafał Janicki (Lechia Gdańsk) Mateusz Lewandowski (Pogoń Szczecin) Seweryn Michalski (KV Mechelen) Adam Pazio (Lechia Gdańsk)
Pomocnicy
Michał Chrapek (Wisła Kraków) Damian Dąbrowski (Cracovia) Dominik Furman (Legia Warszawa) Karol Linetty (Lech Poznań) Bartłomiej Pawłowski (Malaga CF) Rafał Wolski (ACF Fiorentina) Paweł Wszołek (UC Sampdoria Genua) Piotr Zieliński (Udinese Calcio)
Napastnicy
Arkadiusz Milik (FC Augsburg) Piotr Parzyszek (De Graafschap) Kacper Przybyłko (FC Koeln)
DORNA
Trener: Marcin Dorna.
Data i miejsce urodzenia: 17.09.1979 r. w Poznaniu.
Sylwetka:
Jak każdy młody chłopak, chciał zostać piłkarzem. Skończyło się jednak na graniu nieprofesjonalnym. Szybko zaczął pasjonować się zawodem trenera. Jeszcze podczas studiów pracował z młodymi zawodnikami (zespoły U9-U11) w małym klubie pod Poznaniem – UKS GOSIR Dopiewo. Następnie przez sześć i pół roku prowadził drużyny w Lechu Poznań (U10-U15) i jednocześnie reprezentację Wielkopolskiego ZPN (U11-U15). Od 2008 roku pracuje w Polskim Związku Piłki Nożnej. Najpierw prowadził reprezentacje U15-U18. W 2012 roku z reprezentacją dla lat 17 zdobył brązowy medal mistrzostw Europy. 16 stycznia 2013 Zarząd PZPN wybrał Dornę na trenera reprezentacji olimpijskiej. – Jakim właściwie jestem trenerem? Podchodzącym do swoich obowiązków z pełnym zaangażowaniem na każdym poziomie. Jaki preferuje styl gry? Zawsze powtarzam zawodnikom, że tak, jak we wszystkim w życiu, na boisku musi być zachowana równowaga, balans między defensywą a ofensywą. Wtedy ma się kontrolę nad sytuacją na placu – powiedział w specjalnym wywiadzie dla oficjalnej strony PZPN. 
Terminarz reprezentacji Polski U-21

HARMONOGRAM MECZÓW – GRUPA 7 
2013 
6.06.      POLSKA – MALTA  2:0
13.08.    POLSKA – TURCJA 3:1
5.09.     TURCJA – MALTA 4:0
9.09.     SZWECJA – POLSKA 3:1
10.09.   GRECJA – MALTA 5:0
             TURCJA – SZWECJA 2:2
11.10.   TURCJA – GRECJA 1:0
12.10.   POLSKA – SZWECJA 2:0
15.10.   MALTA – GRECJA 0:4
             TURCJA – POLSKA 1:0
15.11.   GRECJA – SZWECJA
             MALTA – POLSKA
19.11.   SZWECJA – MALTA
             POLSKA – GRECJA

2014
5.03.       GRECJA – TURCJA
                MALTA – SZWECJA
5.09.       SZWECJA – GRECJA
                MALTA – TURCJA
09.09.    GRECJA – POLSKA
                SZWECJA – TURCJA

TABELA GRUPY 7:
W kolejności: nazwa drużyny, ilość rozegranych meczów, zwycięstwa, remisy, porażki, bilans bramkowy, punkty

1. Turcja     5     3    1    1    9:5    10
2. Polska   5     3    0    2    8:5    9        
3. Grecja    3    2    0    1    9:1    6 
4. Szwecja  3    1    1    1    5:5    4    
 5. Malta      4    0    0    4    0:15   0


czwartek, 14 listopada 2013



JUTRO  PIERWSZY   SPRAWDZIAN  REPREZENTACJI POLSKI POD WODZĄ ADAMA NAWAŁKI ... PEŁNA MOBILIZACJA  W NASZYM  ZESPOLE ...NOWE  TWARZE ....NOWE NADZIEJE KIBICÓW .....
Nigdy nie dywaguję, z kim mielibyśmy większe szanse. Nie możemy upatrywać nadziei na dobry wynik w tym, że rywal jest może słabszy. Zmierzymy się ze Słowacją, gdy zostałem trenerem to było już ustalone. Chcemy zwrócić uwagę przede wszystkim na swoje atuty, a nie myśleć o rzeczach, na które nie mamy wpływu - mówi przed meczem Polska - Słowacja we Wrocławiu trener biało-czerwonych Adam Nawałka. 
Mecz Polska - Słowacja w piątek o 20:45 na Stadionie Miejskim we Wrocławiu
Polska - Słowacja. Polscy piłkarze zagrają z logiem WOŚP na koszulkach
Pełna lista piłkarzy powołanych na mecze ze Słowacją (we Wrocławiu) i Irlandią (w Poznaniu): 

Bramkarze: Wojciech Szczęsny (Arsenal Londyn), Artur Boruc (Southampton), Przemysław Tytoń (PSV Eindhoven), Rafał Leszczyński (Dolcan Ząbki). 

Obrońcy: Piotr Celeban (FC Vaslui), Artur Jędrzejczyk (FK Krasnodar), Marcin Kowalczyk (Wołga Niżni Nowogród), Łukasz Szukała (Steaua Bukareszt), Tomasz Jodłowiec, Tomasz Brzyski (obaj Legia Warszawa), Rafał Kosznik (Górnik Zabrze), Marcin Kamiński (Lech Poznań), Adam Marciniak (Cracovia), Michał Pazdan (Jagiellonia Białystok). 

Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Piotr Ćwielong (VfL Bochum), Mateusz Klich (PEC Zwolle), Grzegorz Krychowiak (Stade de Reims), Adrian Mierzejewski (Trabzonspor), Waldemar Sobota (Brugge), Paweł Olkowski (Górnik Zabrze), Tomasz Hołota (Śląsk Wrocław). 

Napastnicy: Robert Lewandowski (Borussia Dortmund), Artur Sobiech (Hannover 96), Łukasz Teodorczyk (Lech Poznań), Dawid Nowak (Cracovia).

.....NASI NA TRENINGU.....
Mecz Polska - Słowacja: Mohikanin, Iron Man i... reszta. Tylko dwie gwiazdy w kadrze naszych rywali
Marek Hamsik (Napoli)
Kadra Słowacji na mecz z Polską.
Bramkarze: Matus Kozacik (Victoria Pilzno ), Tomáš Košický (Novara Calcio) 

Obrońcy: Peter Pekarik (Hertha Berlin), Martin Skrtel (Liverpool), Jan Durica (Lokomotiw Moskwa), Dusan Svento (FC Salzburg), Kornel Salata (Tom Tomsk), Tomas Hubocan (Zenit Sankt Petersburg), Marian Cisovsky (Viktoria Pilzno) 
Pomocnicy: Viktor Pecovsky (MSK Żilina), Juraj Kucka (Genoa), Tomas Kona (FK Senica), Marek Hamsik (Napoli), Miroslav Stoch (PAOK Saloniki), Robert Mak (Nuernberg) 
Napastnicy: Stanislav Sestak (Bursaspor Kulubu), Michal Duris, Marek Bakos (obaj Viktoria Pilzno), Adam Nemec (FC Union Berlin)
Tysiące widzów chcą zobaczyć debiut Nawałki...
Piątkowy mecz towarzyski Polska - Słowacja na niemałym, jak na polskie warunki, stadionie we Wrocławiu obejrzy komplet 42 tysięcy widzów. Fani zaskakują. Tak licznej publiczności nikt się nie spodziewał, biorąc pod uwagę klęskę "Biało-czerwonych" w eliminacjach mundialu. Wygląda na to, że kibice naprawdę wierzą, że nowe, które przychodzi wraz z Adamem Nawałką, rzeczywiście będzie lepsze.