Szydłowianka Szydłowiec – Granat Skarżysko-Kamienna 0 : 3 ( 0 : 2 )
bramki : Fryc (37.), (40.), Smolarczyk (88.)
Szydłowianka: Wieczorek – Suwara (70′ P. Janik), Jakubczyk, M. Kobylarczyk, Biela – Szyszka (55′ Ł. Janik), Drożdżał, Wiatrak (46′ Grymuła), Turczyk (78′ Zagórski), P. Kobylarczyk (55′ Łaciak) – Czarnota (55′ Miller)
Granat (wyjściowy, źródło: zksgranat.info): Majcherczyk – Duda, Gębura, Styczyński, Łatkowski – Michalski, Mianowany, Kołodziejczyk, Dziubek – Markowicz, Fryc

Niewykorzystane mnóstwo sytuacji przez Szydłowiankę zemściło się w meczu z Granatem Skarżysko. Tymbardziej, że rywale zaprezentowali się bardzo skutecznie. - W dwóch ostatnich meczach straciliśmy tyle bramek, co w całej rundzie, więc mam nadzieję, że limit już w meczach sparingowych wyrobiliśmy - żartuje po spotkaniu opiekun Niebieskich, Andrzej Koniarczyk.
Ostatni sparing nie wypadł zbyt optymistycznie dla naszego zespołu. Rywal był wymagający, Granat Skarżysko-Kamienna, wicelider III ligi małopolsko-świętokrzyskiej. Trener Koniarczyk zdecydował się na podobną jedenastkę niż w czwartkowym spotkaniu z Jodłą. Zmiany dotyczyły środka pola – tym razem grał tam Michał Wiatrak. Jak wiemy, w pierwszym meczu nie zagrają Daniela Grymuły i Błażeja Millera, którzy pauzują za żółte kartki. Na ławce rezerwowych usiadł Łukasz Janik, który nadal nie jest w pełni gotowy do gry. Niebawem treningi wznawiają George Teboh i Kamil Czarnecki. Nasi zawodnicy mają tydzień, by wyciągnąć wnioski z ostatnich sparingów i poprawić grę w obronie.W pierwszej połowie goście wyglądali na dużo dojrzalszych, lepiej zorganizowanych i zasłużenie prowadzili 2:0. Pierwsza bramka padł w 37 minucie, kiedy Granat wyprowadził kontrę i po dośrodkowaniu Mateusz Fryc głową z 5 metrów pokonał Pawła Wieczorka. Niespełna trzy minuty później, dośrodkowanie z prawej strony boiska, zgranie jednego z zawodników gości, i Fryc uderzeniem z 10 metrów zdobył drugiego gola. Nasza gra była chaotyczna, brakowało argumentów w ataku, gdzie biegał osamotniony Patryk Czarnota.Na drugą połowę trener Koniarczyk dokonał tylko jednej zmiany, Wiatraka zastąpił Grymuła, ale z biegiem czasu dokonywał kolejnych zmian. Gra wyglądała coraz lepiej i nasz zespół zaczął stwarzać okazje, ale nasi zawodnicy zbyt późno decydowali się na strzał. Dobre szanse na kontaktowego gola zaprzepaścili Turczyk, Miller i Grymuła. W końcówce meczu zaspała nasza obrona, jedno prostopadłe podanie spowodowało, że Smolarczyk znalazł się sam na sam z naszym bramkarzem i ładnym lobem zdobył trzeciego gola dla gości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz